Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2015, 19:21   #37
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Awanturnicy ruszyli dość szybko, świadomi ogrów za sobą, jeszcze nie całkiem spokojni. Jednak żaden z goliatów nie zerwał się do biegu, nawet nie przyspieszył kroku - wszyscy jedynie spoglądali w stronę odjeżdżających koni ciekawskim wzrokiem. Zachowanie waligórów było dziwne i frapujące, ale jaki człowiek byłby w stanie odgadnąć myśli tych potworów?

Pechowi jeźdźcy zbliżali się do kruszejącego mostu, gdy z przeciwnej strony przepaści wyłoniły się kolejne monstrualne sylwetki ogrów, a z tyłu zmaterializowały się osiłki, których zawadiacy jeszcze chwilę temu zostawili daleko w tyle!

Podróżnicy byli już w największym stopniu zniechęceni i stwierdzili, że na nic już nie ma nadziei. Wyczerpani duchowo i fizycznie, wymizerowani i zgarbieni, popadli w rozpacz i przerażenie. Serca waliły im jak młoty. Konie ze strachu stały jak sparaliżowane, odmawiając posłuszeństwa. Wybór był prosty, acz ponury: albo mężowie będą walczyć z szalonym zacięciem i - przemienieni po kilku uderzeniach serca w skomlące psy - zginą, albo się poddadzą, zostaną uwięzieni i w końcu także umrą, tyle że w upodleniu.

Z bliska zgarbione olbrzymy wcale nie wyglądały lepiej - każdy z nich miał długie włosy, sękatą twarz, kaprawe oczka i usta pełne żółtych zębów. Porozumiewały się między sobą chrapliwym językiem składającym się z pokrzykiwań. Jednakowoż wyraz ich twarzy nie sugerował wrogości. Poszukiwacze przygód już nie mieli wątpliwości, że te potwory - o małych mózgach i wielkich cielskach - posiadały inteligencję równą ludzkiej.

Na sekundę zapanowała cisza o niepokojącej intensywności. Niespodziewanie jeden z kolosów rzucił pod kopyta koni głowę hobgoblina, wykrzywioną w straszliwym grymasie, a inny pozdrowił wędrowców wielkopańskim gestem. Do konia Volkera podbiegł Cień. Awanturnicy zamrugali ze zdziwienia.

- Dlaczego przed nami uciekacie!? - zapytał "ogr". Wykrzykiwał zdania płynnym reikspielem, choć z archaicznymi naleciałościami, charakterystycznymi dla Królestw Renegatów. - Bo wyglądamy jak dzikusy z lasu? Co za nonsens! - krzyknął. - Nasze zęby są długie, byśmy mogli rozszarpywać twarde ryby, którymi się żywimy. Nasze włosy tak wyglądają, by odstraszały pewnego dokuczliwego owada. A ponieważ wszyscy jesteśmy trochę głusi, porozumiewamy się krzykiem. Zasadniczo jesteśmy łagodnym i przyjaznym ludem.

Tułacze zamarli, zaskoczeni, a wielkolud, spojrzawszy na okrwawiony zielony czerep, kontynuował:

- Hobgobliny miały to nieszczęście, że tym razem zamiast królika w pułapce znalazł się niedźwiedź jaskiniowy. Zgotowaliśmy im piekło! Tak strasznie wrzeszczały, gdy prześcigały się w ucieczce - małpolud wyszczerzył się w diabelskim grymasie.

Awanturnicy spojrzeli po sobie, marszcząc brwi z niedowierzaniem, jednak rewelacji nie było końca.

- My, ludzie lasu, może i jesteśmy prostoduszni, ale wszyscy mamy jedną ważną cechę. Wyczuwamy węchem magię. Szlaki w tych lasach zostały wytyczone w czasach tak odległych, że już ich nie widać. Magia podpowiada kierunek wyłącznie nam. Jesteśmy prawdziwymi władcami tego lasu, Wielkiego Erm. Chodźcie do naszej osady, dzięki naszym zdolnościom zdążymy przed zmrokiem. Rzadko widujemy tu przybyszów z dalekich krain, a jesteśmy ciekawi świata i głodni barwnych opowieści. Odpoczniecie, a na dalszą drogę przygotujemy wam zapasy na calutki rok!
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 25-08-2015 o 08:54.
Lord Cluttermonkey jest offline