23-08-2015, 09:05
|
#26 |
| W kamienicy mogły być truskawki - Lutz, choć niechętnie, oczywiście brał pod uwagę tę możliwość, lecz za nęcącym zapachem owoców mogła też stać przeraźliwa istota spoza najdalszych rubieży znanej nam natury, z nieukształtowanych sfer nieskończoności, z pozakosmicznych otchłani tak czarnych, że gdyby Landsknecht wejrzał w nie rozgorączkowanym wzrokiem wyobraźni, oniemiałby strwożony samym ich istnieniem. Awanturnik nie uwolnił się od dręczącego lęku ani z nikim się nim nie podzielił.
Bez słowa kiwnął w stronę Haralda, na znak, że ulica jest bezpieczna.
Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 24-08-2015 o 09:04.
|
| |