Wątek: Elfi Arcymag
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2015, 12:14   #11
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
Cytat:
Nawet jak trafi do wieży Hoetha, to co dalej?
Właśnie - problemem w WFRP nie są zaawansowane postacie, tylko brak jakichkolwiek perspektyw tych zaawansowanych postaci na robienie czegoś innego niż siekanie potworów, tyle że większych. Zresztą oficjalne scenariusze takiej zmiany skali nie promują (Wewnętrzny Wróg, a raczej gra po Wewnętrznym Wrogu to jedyny wyjątek), a i Mistrzów Gry, którzy prowadziliby kampanie na zasadzie progresji "awanturnik -> zdobywca -> król" można na palcach policzyć.

Osobiście nie widzę różnicy między ścinaniem orków a ścinaniem smoków Chaosu - jak mam grać zaawansowaną postacią, chcę za pomocą jej możliwości rozwiązywać problemy innej skali, a nie ścigać się w nabijaniu jak najwyższych statystyk, często jeszcze w ramach zleconego questa, tyle że nie za 25 zk a za 500.

Jest takie powiedzenie, że oficer wraz ze stażem przejmuje się najpierw taktyką, później strategią, a w końcu logistyką. Dzisiejsze* RPG często zostają niestety na poziomie taktyki niezależnie od poziomu gry. Crap dla dzieciaków. A w końcu jak przeciwko Tobie spiskuje dziesięciu Twoich wasali, wartość WW przestaje mieć znaczenie.

* Mówię dzisiejsze, bo takie OD&D z 1974 roku ma więcej stron poświęconych budowaniu twierdz niż systemowi walki.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 24-08-2015 o 13:14.
Lord Cluttermonkey jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem