Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2015, 19:49   #29
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Miała opory przed wejściem w długi wąski korytarz jaki wił się za drzwiami kryjówki.
"Lepiej, żeby na końcu nie było ślepej uliczki" pomyślała z obawą idąc za wszystkimi. Kurczowo trzymała przed sobą w rękach plecak. Z ulgą przyjęła gdy znaleźli się w obszernej sali z wieloma drzwiami. Od razu ruszyła do łazienki.

Zamknęła za sobą drzwi. Czuła jak panika ustępuję. Odłożyła ostrożnie plecak na podłogę i podeszła do zlewu. Podwinęła powoli rękawy płaszcza i zaczęła myć ręce pod bieżącą wodą. Rdzawy bród z krwi i kurzu spływał po umywalce.
Zaczęła wycierać ręce w ręcznik który znalazła złożony w szafce.
Odetchnęła z ulgą widząc, że jej ubranie nie ma na sobie śladów krwi.

Wrzaski mężczyzny, któremu ucięli nogę wgryzły się jej w myśli. Musiała zacząć o czym innym. A to Inne było uczucie jakie ogarnęło ją kiedy pierwszy raz przejęła energię drugiej osoby. Czuła się jakby w tamtym momencie włączyła się jej moc na dobre i teraz obawiała się, że jeśli się nie upilnuje to następnym razem zrobi to mimowolnie.
To właśnie przez to nie pomyślała, żeby zakneblować tego człowieka. Tak bardzo skupiła się na tym, żeby nie skrzywdzić go bardziej, że całkiem wypadło jej z głowy by zadbać o pozostanie niezauważonymi.
- To jest tylko gra… - powiedziała do siebie - Trudna, bez sejwów, ale tylko gra. - musiała nastawić się odpowiednio na to. - Dopadamy tego złego, ignorujemy misje poboczne. - zaczęła planować swoje zachowanie.
Nie mogła się użalać nad sobą. Wielokrotnie przecież ratowała świat w grach.
Wrzaski cichły.
Zawsze myślała sobie wtedy: szkoda, że nie jest to naprawdę.
- Teraz jest to naprawdę - serce biło jej szybko, ale przez mowę motywacyjną chciała myśleć, że to z ekscytacji. Nie mogła się bać. Nie mogła przeszkadzać. Musiała pomóc.
Przetarła rękawem oczy z łez. Nachyliła się nad zlewem i oblała twarz zimną wodą.
Wytarła zaraz twarz i spojrzała na swoje odbicie w małym lustrze.
- To tylko gra, którą trzeba wygrać. Wiele razy przechodziłam gry na poziomie szaleńca - uśmiechnęła się do siebie. Chwyciła za plecak i otworzyła drzwi.

Odświeżona opuściła łazienkę i rozejrzała się po sali.
Zrobiła to akurat w momencie kiedy Jarek przebiegł z krzykiem przez całe pomieszczenie aż do drzwi z napisem magazyn.
- Ej, obudzisz zmarłego. Daj mu spać - odparła za dzieciakiem wskazując na półtoranogiego człowieka.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline