Jakbym był odporny na nowości, to nie udzielałbym się w tym temacie. Cały czas po prostu próbuję się dowiedzieć, o co kaman, co samo w sobie uważasz za atak. Dungeon Crawl Classics kupiłem, bo hasło "Appendix N" i "funnel" wystarczyło - da się zmieścić w jednym zdaniu? Da.
Tutaj dowiedziałem się, że Dungeon World to taka gra, w której w drużynie jest jeden kapłan. A wierzę, że jak chcesz, to potrafisz, bo w podpunkcie "magnum opus" wyłożyłeś kawę na ławę, uf. (Przeczytałem notkę!)
Niestety, jak wstawimy za "weteran LastInn" "weterana blogosfery" albo "weterana Poltera" i trochę zmienimy treść Twojej wypowiedzi, to w drugą stronę Twoja wypowiedź będzie równie prawdziwa, jeśli nie bardziej. Może mniej jadu, a więcej energii w promowanie tych gier, które uważasz za dobre? Chyba że moja uwaga o "fail forward" spowodowała takie emocje, ale nie powinna, bo w ostateczności to tylko gry, a nie religia. (Poza tym można było w tym momencie podjąć dyskusję na temat różnic w obu grach, czego nie uczyniłeś.)