Spojrzała z twarzą pokerzysty na Lilin i jej wersję wydarzeń. Nie spodziewała się tego po niej. James w międzyczasie opuścił ich grono.
Wzruszyła ramionami. - Nie mam nic więcej do dodania. Trup Blanca powinien leżeć na pokładzie, albo jeśli ktoś go sprzątną, to w... zabiegowym może? - uznała, że skoro tygrysołaczka podstawiła dla niej karku w byciu prawdomównym to Gretha nie zamierzała tego prostować.
Czyżby miała to być jakaś kobieca solidarność czy może jej argumenty trafiły do Lilin? - Czy to dobry pomysł zostawiać Henriettę z Rudą Zołzą? Mogę zaoferować się jako ochotnik do pilnowania Kassel - powiedziała do sierżanta - No i ja nie spalę statku, gdy ktoś zwyzywa moją rodzinę - uśmiechnęła się uroczo.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |