Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2016, 18:59   #5
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Była wściekła na Aen i okazywała to w sobie właściwy sposób. Akurat na tą chwilę jej gniew przybrał formę milczącego i oceniającego spojrzenia pełnego pogardy dla pilota i już byłego właściciela "Lekkoducha". Było też dużo przewracania oczami i wymownego wzdychania

No i jeszcze ten trzeci na doczepkę, z którego powodu tak bardzo Lyn spowita była aurą chłodnej furii gotowej wybuchnąć w każdej chwili. Nie poprawiało jej nastroju też to, że wedle tego mogła liczyć jedynie na Johnnego, że ją nie wnerwi i nie zawiedzie. Tylko na nim mogła polegać w tej ekipie nieodpowiedzialnych...
Była bardzo niepocieszona, że przyjęli tą robotę. Praca dla Rebelii to proszenie się o kłopoty, a tego chciała uniknąć. Dopiero dalsze uzyskane informacje o zleceniu w końcu zmieniły jej stanowcze stanowisko "po moim trupie" na "niech wam będzie, ale to bardzo bardzo durny pomysł".
Ignorowała obecność innych najemników, co również tyczyło się jej własnych kompanów.

Jej rozmyślania przerwało otwarcie drzwi, w których czekała na nich sama generał Organa. Farrah spojrzała po niej, po admirale skorupiaku, a następnie po Vashu i po Aen. Kobieta była w ciężkim szoku, że takie osoby ich przyjmują z tym zadaniem. To musiało być cholernie ważne zadanie. Jej ruda pilot w tym czasie prawie kicała z radości i euforii. Dla pewności by Aen nie zachowała się nieodpowiednio to teraz Lyn chwyciła rudą za ramię trzymając w mocnym uścisku swojej dłoni.
Pani mechanik przyjrzała się droidom i po raz pierwszy wykazała zainteresowanie.
- Droidów nigdy za wiele - stwierdziła do Aen. - Ale skoro musimy wybrać tylko jednego... Szkoda, że nie ma pomarańczowego to by nam do statku pasował - dodała puszczając koleżankę i skrzyżowała ręce przed sobą. - Możemy wziąć fioletowego - odparła po chwili namyślenia patrząc na wybranka.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline