21-02-2016, 18:39
|
#202 |
| Strażnica Kendricka Hardcastle'a
25 Kythorn 1357 DR
Wieczór - Oj, niech no tylko cię dorwę w "Smoczym Legowisku", Liadon, to nie zdołasz się odpłacić w winie! - zaśmiał się Malark. - Wchodźcie, tylko zachowujcie się przyzwoicie - stary Leofryk już pewnie chrapie w najlepsze - na wspomnienie zgryźliwego zarządcy strażnicy drugi stróż parsknął śmiechem.
Awanturnicy przeszli przez podwójną bramę, ruszyli wzdłuż stajni, minąwszy pracownię krasnoludzkiego płatnerza Kilgara skręcili w prawo i przeszedłszy obok siedziby Ligi Garbarzy stanęli przed kaplicą Tempusa - budowlą swym wyglądem odzwierciedlającą dyscyplinę i bojową gotowość Młotów służących pod dowództwem tutejszej kapelan wojsk, Saerli Ashley, której kazania zdawały się być natchnione ogniem, a spisywane krwią poległych żołnierzy.
Na opustoszałym dziedzińcu rozległ się stukot kołatki o dębowe drzwi. Minęła chwila, zanim ktoś uchylił wizjer i zlustrował poszukiwaczy przygód srogim spojrzeniem.
- Nie jesteście ani Purpurowymi Smokami, ani nie ma wśród was umierających. Wróćcie tu o świcie - rozkazał głosem, w którym pobrzmiewał twardy, chłopski akcent pogranicznika. |
| |