22-02-2016, 20:59
|
#210 |
| - Niezły początek wspólnych przygód... - syknęła niezadowolona Elena.
Blask pochodni oświetlił awanturników. Zdziwieni wartownicy popatrzyli po siebie - jeden odetchnął z ulgą, drugi się zaśmiał, trzeci gwizdnął.
- Nie powinniśmy wypuszczać Fernanda z lochu - żartobliwie skomentował strażnik. - Poczekajcie chwilę, zawołam Sybrianne - żołnierz miał na myśli jedną z Młotów Tempusa.
Wspomniana kapłanka wkrótce stanęła przed śmiałkami, z niemałym zakłopotaniem na obliczu.
- Musicie nam wybaczyć, ale nie spodziewaliśmy się gości, wszyscy kapłani są zajęci codziennymi obowiązkami...
Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 22-02-2016 o 21:18.
|
| |