Zignorowała nienawistne spojrzenia żon rybaka Gretha. Zakładanie przez nie, że ona mogłaby się interesować kimś takim jak ich mąż było dla niej czymś bliskim obrażenia jej. Naprawdę, powinny pomyśleć za nim zaczną ulewać swą zazdrość na lewo i prawo...
Sprzedawca oliwy był chyba jedynym, po sprawcy tego całego zamieszania, który się z niego cieszył. Interes zdecydowanie w tym miał, ale nie spodziewała się, że to on wyprawiał czarne rytuały tylko po to by sprzedać kilka litrów więcej niż zazwyczaj.
Nie miała pomysłu co dalej. Zrezygnowana spojrzała na Jamesa i pokiwała głową zgadzając się z jego propozycją. - Dobrze, tak więc kolejna wizyta w domu rabina - odparła i pociągnęła za sobą Lilin.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |