By nie przeszkadzać w pracy Setowi i Ivyet wojowniczka stała na uboczu. Usiadła na wolnym krześle i z dystansu przyglądała się uważnie mapie i zaznaczonym na niej punktom.
- Dokładne to to nie jest, ale jak się porówna z zapisami w dzienniku to da radę to znaleźć - po tych słowach zaczęła delikatnie zdejmować mapę ze ściany.
- Kawałek świata do zwiedzenia - powiedział Gonael.
- No to wychodzi na to, że kobita naprawdę na coś wpadła. - Z tonu głosu ciężko było wyuczyć czy Tehanu jest z tego zadowolony czy wręcz przeciwnie. - Chyba będzie trzeba odcisnąć sobie cztery litery na kulbace. - Dodał z niechęcią.
Tiria, nie chcąc znikać z widoku bez uprzedzenia, co mogłoby być źle odebrane w obecnej atmosferze jaka panowała w grupie, podeszła cicho do rozmawiającej grupy i zwróciła się bezpośrednio do Reevy.
- Nie będzie problemu jak zniknę na chwilę, na zewnątrz? Nie chciałabym przez przypadek spalić młynu - wyjaśniła, udając że kotołaka w owej grupie nie było i skupiając się tylko na kobiecie.
Gonael nie miał zamiaru pozostawiać Tiri samej. A że dla niego to było oczywiste, że demonica powinna mieć eskortę, nawet nie raczył nikogo o pozwolenie spytać.
- Pójdę z tobą - oświadczył.
Kobieta w zbroi spojrzała na demonicę przyjaźnie, chciała jej coś powiedzieć, ale najwidoczniej słowa anioła już jej wystarczyły.
- Dobrze tylko nie oddalajcie się za bardzo. Gdyby coś się działo to najpierw informujcie nas. Nie działajcie w pojedynkę - odparła do nich Reeva zwijając mapę.
Ivyet tłumaczyła tekst, a Set jej dotrzymywał towarzystwa wypytując co chwilę o coś dzieląc swoją uwagę również studiowaniu mapy. Jaszczur lubił mieć na wszystko oko. Na bieżąco przekazywał Reevie przetłumaczone kartki tekstu.
- Zdecydowanie czeka nas całe mnóstwo wspólnie spędzonego czasu - skomentowała z rozbawieniem złotowłosa przeglądając papiery. Zdecydowała poczekać ze swoimi przemyśleniami, aż anielsko-demoniczna parka wróci.
Po jakimś czasie zauważyła, że anioł wrócił, ale bez Tirii. Nieco zdziwiło to złotowłosą, ale że skrzydlaty nie wyglądał na zdenerwowanego więc nie drążyła tematu i wróciła do swojego zajęcia.
Gonael przez moment czekał na okazję, by zamienić kilka słów z Reevą - bez zwracania na to uwagi wszystkich zgromadzonych.
- Znajdziesz chwilę czasu? - spytał cicho, odrywając Reevę od lektury. - Tiria chciała ci coś pokazać.
Kobieta odłożyła to co trzymała w rękach. Spojrzała na zajętego lekturą Seta i wstała.
- Gdzie ona jest? - zapytała.
- Przed młynem. Parę kroków, bo musiała znaleźć kawałek wolnego miejsca - wyjaśnił anioł.
Reeva spojrzała po obecnych w pomieszczeniu i wróciła wzrokiem na Gonaela.
- Dobrze, pójdę do niej - powiedziała. - Zostaniesz tu? - zapytała anioła patrząc na jaszczura i lekko wskazując głową na Arin.
- Dobrze, zostanę - potwierdził Gonael. - Łatwo ją znajdziesz.
- Dzięki - odparła kobieta i wyszła, anioł zaś został, by się przekonać, jakimi odkryciami może się cieszyć ich nie do końca dobrana drużyna.
...
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Ostatnio edytowane przez Mag : 06-03-2016 o 18:30.
|