Wątek: Rozdarcie
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2016, 11:42   #107
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Wszystko wskazywało na to, że nic nie było w stanie zepsuć jej dobrego humoru, który nie opuszczał jej od momentu wzruszenia w drogę. Do niewygody podróży była przyzwyczajona odkąd sześć lat temu ostatecznie opuściła swój dom. Decyzję o nie wracaniu się do miasta podjęła jeszcze zanim skonsultowała to z Setem. Dla Reevy cofanie się taki kawał drogi tylko po to by ułatwić żywot ich ewentualnym wrogom nie miało sensu. Jeśli ktoś miałby ich śledzić to wolała żeby nie miała ta istota łatwego życia i niech też się męczy. Zawsze też była możliwość ze kogoś takiego zeżre coś po drodze.

Reeva pozostawała pozytywnie nastawiona i pełna zaangażowania nawet, gdy napotykali na problemy z rodzaju opuszczonych wiosek, okazjonalnych spotkań z potworami czy zwyczajną wrogością tubylców. Choć to ostatnie udawało się ograniczać do wyczuwalnej ale niegroźnej niechęci z ich strony gdy przed drzwiami stawała jasnowłosa kobieta w towarzystwie anioła i elfki.
Set jak zawsze w trasie był niezastąpiony. Był najlepszym tropicielem jakiego miała okazję poznać i to oszczędziło im dużo problemów.

W końcu udało się znaleźć kogoś umiarkowanie chętnego pomóc im. Skłamałaby gdyby powiedziała że myśli o ukróceniu życia hobbitowi nie przeszła jej przez głowę. Uśmiechnęła się jedynie lekko na myśl o tym że od tego zabijania potworów sama zaczyna społecznie dziczeć. W każdym razie towarzystwo nowych kompanów mocno sobie chwaliła chociażby ze względu na to ze jak nie mieli nic do dodania to zwyczajnie nie drażnili jej pustymi wywodami nie niosącymi żadnej konstruktywnej treści. Zdecydowanie była zbyt przyzwyczajona do pracy w okrojonym składzie przez co zmniejszenie grupy do pięciu osób było dla niej zbawienne.
- W dzisiejszych czasach przysługa więcej warta niż brzęk monet - stwierdziła mówiąc wprost do hobbita. - Jesteśmy jednak po długiej drodze i jeśli byłby pan tak łaskaw to najpierw chcielibyśmy odpocząć nim zajmiemy się znalezieniem pana zguby.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline