Korytarz skończył się i stanęli na skraju zbiornika z wodą. Reeva była nieco zawiedziona tym odkryciem. Po cichu liczyła, że coś zechce na nich się rzucić, ale niestety była to tylko dawno opuszczona kryjówka przemytnika. Nawet z wody nic nie chciało na nich wyskoczyć. Złotowłosa postawiła lampę na podłodze po czym upięła miecz do pasa by mieć wolne ręce. Od razu skrzyżowała ramiona przed sobą.
- Swoją drogą to naprawdę świetne miejsce na działalność przestępczą - powiedziała patrząc na sklepienie i zaraz po tym zlustrowała ściany okalające zbiornik. - Chcesz coś stąd wziąć? - zapytała jaszczura, który znacznie uważniej niż ona rozglądał się po jaskini.
Set podrapał się po brodzie.
- Na tą chwilę tylko to - sięgnął po alchemiczne światło. Nie miał wątpliwości, że Ragnar wszystko dobrze wyczyścił. Pozostało jedynie sprawdzić, cóż tam się czai w pod powierzchnią wody. - Popłynę tam - zakomunikował Reevie i zaczął zrzucać z siebie wierzchnie odzienie.
Kobieta westchnęła cicho wiedząc z czym to się wiąże.
- Dobra, to ja pójdę na górę i rozpalę ogień, żebyś miał gdzie się ogrzać po kąpieli - nie zamierzała się z nim o to spierać. Skoro uznał, że to dobry pomysł to czemu miałaby się sprzeciwiać? - Przy okazji powiem reszcie co tu znaleźliśmy.
- Może chwile poczekasz? - był już prawie gotowy. - Jeśli będzie trzeba coś ciężkiego wyciągnąć, to przyda mi się twoja pomoc.
Reeva spojrzała na niego z niezadowoleniem.
- W wodzie co by się nie wydarzyło to ci przecież nie pomogę. I tak potrzebna będzie mocna lina, a taką ma Alduin - jej niechęć do moczenia się w zimnej wodzie na szczęście była podszyta dobrymi argumentami. - Jak coś znajdziesz to wyciągniemy później. Dobrze?
- Ok - po tych słowach potrząsnął ogniem alchemicznym włączając go, zrobił dwa kroki i wskoczył do wody.
Widząc jak Set zanurza się pod wodą kobieta aż wzdrygnęła się wyobrażając sobie jak musi być zimna. Chwilę jeszcze patrzyła na bąbelki powietrza, które zawirowały w wodzie. Zdecydowała zostawić jaszczurowatych lampę, bo droga nie była skomplikowana, więc i po ciemku trafi. Odwróciła się na pięcie i ruszyła w drogę powrotną. Musiała teraz poinformować towarzyszy o znalezisku, rozpalić ogień i wziąć linę z konia.
- I koc dla Seta - mruknęła do siebie, gdy szła przez ciemny korytarz dłonią dotykając ściany dla rozeznania w terenie.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |