08-05-2016, 19:37
|
#671 |
| Lino stanął na pierwszym progu schodów i zbystrzał jak zwierzę, które poczuło nowy trop.
- Nietoperze - oznajmił tropiciel ściszonym głosem. - Setki, jeśli nie tysiące - obrzucił spojrzeniem ciężkozbrojnych i Bezimiennego, którego nos nie przestawał smarkać i kichać na wskutek okularów wiecznie zapracowanego żaka. - Naprawdę chcecie je obudzić? |
| |