Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2016, 14:30   #5
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Jedną z dwóch przedstawicielek płci pięknej w tej drużynie była ludzka kobieta. Ubrana w brązową tunikę z lnu sięgającą za biodra z szerokim lecz niegłębokim dekoltem. Do tego brązowe skórzane spodnie oraz buty o wysokiej cholewce. Choć wyglądała w tym stroju jak zwykła chłopka to miecz przy pasie psuł ten wizerunek. Była ona średniego wzrostu, dobrze zbudowana i o wytrenowanym ciele, lecz jej kształty nie utraciły przez to co w kobiecie było najciekawsze na pierwszy rzut oka. Włosy ciemnobrązowe, długie, miała rozpuszczone i w tej chwili zaczesane na jeden bok, a cera jasna choć teraz nieco przybrudzona wszechobecnym pyłem. Bursztynowy odcień oczu sprawiał, że jej spojrzenie było przenikliwe, a nawet co niektórym mogło wydać się tajemnicze, czy wzbudzające niepokój. Zupełnie jakby samym wzrokiem miała zamiar wydrzeć komuś duszę z ciała. Lekki uśmiech wcale nie łagodził tego wrażenia.
O ile podczas wprowadzenia w misję w namiocie przysłuchiwała się mowy Lysandra z uwagą i zamyśleniem. Tak teraz jej wyraz wskazywał na znudzenie, a na propozycję krasnoluda cicho westchnęła. Powiodła spojrzeniem po tych co się już wypowiedzieli i po tych co milczeli.

- Jestem Sybill Arunsun, kleryk. Jak się postaracie to nie będziemy musieli sprawdzać czy moje umiejętności leczenia są lepsze niż zdolność rzucania czarami tej dwójki - skinieniem głowy wskazała na jasnowłosego chłopaka i elfkę. - Tak, chodźmy się czegoś napić - pochwaliła mimo wszystko pomysł krasnoluda spoglądając na niego z uśmiechem.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline