Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2016, 14:54   #40
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Mocno skonsternowała się, gdy troll wyjaśnił o co chodziło z tą żelazną ręką. Nawet poczuła się głupio przez tą mowę jaką wygłosiła w tej jamie. Oby jej bóg nie miał jej tego za złe.
Za to dalsza opowieść Sporga była naprawdę wzruszająca. Venora nie zdawała sobie sprawy, że trolle mogły mieć marzenia inne niż tylko mordowanie wieśniaków i spanie pod mostem. Bo przecież to tylko bezmyślne potwory, którymi jedynie instynkt steruje. A tu ma co innego. To było dla niej bardzo ważne doświadczenie. Czegoś takiego nigdy by nie dowiedziała się z ksiąg czytanych w świątyni Helma.
"Bo śmierć cię z pewnością wyswobodzi" pomyślała tylko smutno widząc tylko jedno rozwiązanie jego uwięzienia. Naprawdę zapragnęła mu pomóc.

Odchrząknęła i spojrzała przelotnie po krasnoludzie.
- Tak, wypuść ich - powtórzyła po swoim kompanie, ale jej ton głosu był dużo przyjemniejszy. Opuściła niżej tarczę.
- Foiganie czy masz czar, który mógłby go pomniejszyć? - zapytała krasnoluda nie spuszczając z oczu trolla.

- Cóż… - krasnolud chyba zdawał się nie do końca mówić poważnie o wypuszczeniu trolla z jaskini, raczej chodziło mu o podstęp - Mam. Znaczy nie tutaj. Znaczy mam na zwoju zapisany. Lecz ekhem… - znów jakby się lekko zamyślił. - W swym rodzinnym domu… W Wielkiej Rozpadlinie - rzekł biorąc głęboki wdech.
- To żaden problem, jeśli już poważnie o tym mówimy - wtrącił się Argin. - Znam pewnego opiekuna lasu z okolic. Mógłby pomóc, lecz nie wiem jak długo zejdzie mi poszukiwanie go. - obwieścił swą bezradność.

Venora w pierwszej chwili bezgłośnie westchnęła na słowa Foigana. To było zupełnie bez sensu, już chyba szybciej by zajęło zasztyletowanie trolla wykałaczką niż podróż do Wielkiej Rozpadliny po zwój. Ale wtedy łowczy przyszedł ze swoim pomysłem. Aż paladynka pokiwała głową z aprobatą. Druid to byłby w tym momencie przydatny sojusznik.
- Sporgu, postaram się spełnić twoje marzenie, ale musisz obiecać mi być grzeczny. Rozumiesz? - zwróciła się zaraz do trolla. - Musisz obiecać się mnie słuchać. Inaczej nie damy rady ciebie uwolnić. I nie będziesz mógł podziwiać nieba. A teraz jako przykład bycia grzecznym i słuchania żelaznej ręki puść tych ludzi z klatki, a mój przyjaciel odprowadzi ich - wskazała na Argina - i wróci ze swoim przyjacielem. Razem cie uwolnimy - mówiła bardzo powoli i spokojnie, żeby każde słowo miało czas dotrzeć do głowy Sporga. - A do czasu powrotu naszego przyjaciela, ja i mój niski kolega zostaniemy z tobą - dodała, ale na wszelki wypadek nie patrzyła na reakcję Foigana. Była pewna, że mu się to nie spodoba.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline