Wiedziała, że kapłan nie mógł być złodziejem. Promiennie uśmiechnęła się do Franka, gdy ten opowiedział o okolicznościach, które sprawiły, że znalazł się w jaskini goblinów. "Ojej" skomentowała w myślach widok jaki mieli przed sobą. Cała masa goblinów oraz ich przywódca. Naprawdę nie spodziewała się takiej ilości, tym bardziej tak spokojnych i posłusznych swojemu przywódcy. Venora przyglądała się narysowanemu znakowi jaki widniał na ścianie i intensywnie myślała o tym co może znaczyć. Nic jednak, pomimo starań, nie przychodziło jej do głowy. Albo za mało przykładała się do nauki w świątyni albo po prostu nic to nie znaczyło.
Venora po pobieżnym policzeniu goblinów i ocenieniu ich szans w otwartej walce spojrzała porozumiewawczo na Foigana. On tylko potwierdził jej podejrzenie, że z taką ilością to nie mają żadnych szans. No i prawda była też taka, że byli już całkiem zmęczeni. Na teraz musiało im wystarczyć to, że udało się uwolnić pojmanych i tamci ostrzegą swoje wioski. Troll nie powinien ucierpieć. Chyba.
Mieli dość informacji i to bardzo szczegółowych, by wrócić do Suzail i poinformować o zagrożeniu władze miasta. Teraz była naprawdę duża szansa, że rycerze ruszą od razu i ochronią okoliczne wioski przed inwazją.
- Wracamy - szepnęła do krasnoluda i gestem dłoni wskazała Arginowi i Frankowi by wycofali się. Panna Oakenfold zamierzała, dla bezpieczeństwa, wracać ostatnia w szyku.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |