Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2016, 22:43   #13
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
5


Bokor kucnął przy szablozębnej dziewczynce. Szepnął jej coś na ucho. Młoda dzikuska, powoli nudząca się już co prawda egzotycznymi, ale wciąż tylko gadającymi głowami, pognała rozpromieniona dołączyć w zabawie do pozostałych dzieci. Mężczyzna przez chwilę śledził ją wzrokiem, po czym wyprostował się i zwrócił do Reetera:

- Spójrzcie na nich – Ah-Nohol wskazał ręką na uzbrojonych wartowników. – W ich oczach jesteście tylko rybami wyrzuconymi przez wielką wodę, dogorywającymi na piaszczystym brzegu. Pokonanymi, którzy już nie podniosą się z kolan. Wadliwymi myśliwymi.

Po kolejnym parsknięciu gotowego podjąć wyzwanie minotaura, bokor ze spokojem dodał:

- Niejeden z nich przemierzał tajemnicze dżungle Wyspy Grozy, gdzie w cuchnącej zgniliźnie roiło się od dziwnych bestii i gdzie nigdy nie stanęła stopa kogoś z waszego ludu. Niejeden znalazł tam chwalebną śmierć i stał się quauhtecatl… W swej łasce Ih-Atla zaproponował wam polowanie za murem – nasz rytuał przejścia – abyście mogli dowieść swego męstwa i stanąć na równi z naszymi wojownikami. Decyzja jednak należy do was. Jeśli uważacie, że będziecie o wiele bardziej użyteczni w służbie jakiemuś innemu celowi, zapomnijcie o nas i idźcie swoją drogą.


Kapłan skłonił się ironicznie przed Ereszkigal.

- Podania naszego ludu wspominają o zamaskowanej bogini Tlazolteotl. Za dawnych czasów do jej świątyń kierowano dziewczęta takie jak ty i tam uczono je wszystkiego, co masz na myśli, a następnie przekazywano wojownikom. Gdy traciły świeżość, składano je w ofierze, skracając o głowę i obdzierając ze skóry, którą owijano posąg boskiej pani – patrzył prosto w oczy czarnoskórej Mgonki i cedził słowa z niezwykłą intensywnością.

Dostrzegłszy ponure wrażenie, jakie na rozbitkach zrobiło składanie ofiar z ludzi, dodał, że jego lud porzucił wiarę w “fałszywych, żądnych krwi bogów”. Nie omieszkał też skomentować lubieżnych pobudek kierujących Mgonką, już zwykłym dla niego tonem:

- Ah-Inti to dobry mąż – pochwalił wojownika, który zwrócił uwagę na Ereszkigal chwilę po jej przebudzeniu. – Wszędzie widzi oznaki boskiej opatrzności. Jednak nie jesteś Xkeban, tak, jak on by tego chciał, choć dla ciebie byłby to pewnie wspaniały wzór do naśladowania…

I choć głos był fałszywie pieszczotliwy i kryła się w nim jakaś drwina, Ah-Nohol wyjaśnił znaczenie wcześniej zasłyszanych słów “Xkeban”, “Xtabay” i “Utz-colel”. Z postacią Xtabay związana jest pewna legenda. Otóż w jednej z wiosek na południowym półwyspie przyszły na świat tego samego dnia dwie dziewczynki, które z czasem wyrosły na piękne kobiety. Jedna z nich, Xkeban, oddawała swoje ciało każdemu, kto jej pożądał, podczas gdy druga, Utz-colel, zachowała przez całe życie dziewictwo. Pierwsza była przez społeczność wioski postrzegana jako nierządnica, prostytutka, podczas gdy druga cieszyła się powszechnym szacunkiem. W rzeczywistości Xkeban miała złote serce – pomagała biednym i opiekowała się porzuconymi zwierzętami. Utz-colel z kolei była arogancka i egoistyczna, o zimnym sercu. Pewnego dnia ludzie z wioski zauważyli cudowny zapach, który wydobywał się z chaty Xkeban; kiedy tam weszli znaleźli martwą kobietę – to z jej ciała emanował piękny zapach. Utz-colel, kiedy dowiedziała się o tym, ogłosiła, że zapach jest dziełem demonów, a jego celem jest uwiedzenie mężczyzn. W związku z tym oświadczeniem jedynie biedota, starcy i chorzy uczestniczyli w pogrzebie Xkeban, na której grobie wyrosły piękne kwiaty. Z kolei kiedy po jakimś czasie zmarła Utz-colel, żałoba ogarnęła całą społeczność wioski. Jednak w czasie pogrzebu z ciała kobiety zaczął wydobywać się straszliwy odór, a na grobie wyrosły kaktusy. Wtedy ludzie zrozumieli swój błąd i domyślili się prawdy. Po śmierci zazdrosna Utz-colel przywołała złe moce, aby z ich pomocą wrócić na ziemię. Myśląc, że pomyślność Xkeban wynikała z jej rozwiązłego życia, a nie przymiotów ducha, postanowiła doświadczyć po śmierci tego, czego nie zaznała wcześniej. I tak ze względu na swój zły charakter i chłód stała się Xtabay – złym duchem, który czeka na samotnych mężczyzn pod kwitnącym puchowcem, aby ich uwieść i zabić pasji. Bokor dodał, że wielu wielkich wojowników za murem uległo urokowi Xtabay. Ah-Inti najwyraźniej czekał na powrót “dobrej siostry”, która pokona swą złą bliźniaczkę...

Co robicie?
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 22-10-2016 o 17:13.
Lord Cluttermonkey jest teraz online