Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2016, 21:16   #48
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
10

Katon i Awe przeszli niespostrzeżenie niczym duchy wzdłuż gęstych zarośli otaczających niewielką polanę. Kiedy niewidzialny służący czarodzieja wylał oliwę na drapieżne pnącza, wyjęta z ponurego koszmaru roślina wzdrygnęła się tak, jak mógłby zareagować idący uliczką miasta-państwa szlachcic, na którego wylano wiadro pomyj i... Nic ponadto się nie stało. Prosty organizm pasożytnika nie był w stanie przewidzieć okrutnego losu, jaki zamierzali zgotować dla niego awanturnicy. Szacunek załogantów dla dalekiego zasięgu i wrednej inteligencji Katona wzrósł ponownie wobec tego dowodu jego zmysłu przewidywania i umiejętności planowania.

Przyszła kolej na Awe. Jego oczy zwęziły się w szparki, zza których buchał ogień. Wykrzyczałeś zaklęcie, a z twojej ręki wystrzeliły, szukające swego łupu, trzy ogniste języki. Czerwonawe wstęgi przecięły i spopieliły trzy pnącza i rozpaliły do czerwoności oliwę, w której tliły się pozostałe odnogi przerażającego stworzenia.

Nagle w szklistych i pozbawionych inteligencji oczach zniewolonych tubylców pojawił się strach, ale - poza trzema widocznie zdezorientowanymi potworami - szybko przybrały z powrotem wyraz nieustępliwości. Rozległy się rozbestwione, bezrozumne okrzyki. Trupy były gotowe rzucić się w stronę "serca" potwornej rośliny, usilnie starać się stłumić zarodki ognia i nie szczędzić życia w celu całkowitego zniszczenia istot, które odważyły się zaatakować ich "matkę". Zniszczenia albo... Złamania ich oporu i uczynienia z nich kolejnych bezmózgich niewolników. Wiele, bardzo wiele, bo mówimy przecież o życiu Katona i Awe, zależało teraz od tych kilku wolnych dusz, które czaiły się w gąszczach z naszykowaną bronią.

Przechodzimy do walki, więc dobrze byłoby, gdybyście powtórzyli sobie odpowiednie zasady (na przykład tutaj) i pamiętali o stosowanej zasadzie domowej dotyczącej inicjatywy (tutaj). W razie wątpliwości proszę o pytania, bo wszystkie te regułki brzmią pewnie bardziej skomplikowanie, niż się to okazuje w praktyce. Oczywiście jedna kolejka PBF to jedna runda walki, poproszę więc o krótsze i częstsze odpisy.

Mapa spotkania. Katon i Awe są jakieś 50 stóp na północ od mapy, w gęstych zaroślach, które liczą się jako trudny teren. Jak najedziecie na żeton danego tubylca zombie, to pojawi się opis - klan, z którego pochodził, cecha szczególna i uzbrojenie. W prawym dolnym rogu jest przycisk, który umożliwia po wykonaniu ruchu zapisanie tury i skopiowanie zaktualizowanego odnośnika.


Macie rundę zaskoczenia. Pnącza wciąż się palą. Nie wiecie jeszcze, jak zombie zareagują na zniszczenie pnączy, ale powinniście odwrócić ich uwagę. Co robicie?
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 22-10-2016 o 17:10.
Lord Cluttermonkey jest offline