Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2016, 00:05   #2
Lord Cluttermonkey
 
Lord Cluttermonkey's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputacjęLord Cluttermonkey ma wspaniałą reputację
- Od dawna nie uprawiałem dalszych marszów i wydaję się sobie nieco... Skapcaniały - Valerand rzekł z nienaganną dykcją po kilku wstępnych uwagach o pogodzie. W rzeczy samej, czarodziej rozleniwił się ostatnimi czasy, ale wkrótce będzie mu lżej, jak straci w podróżach coś niecoś z własnej wagi, na którą sumiennie pracował w gospodach i domach publicznych Riddleport. Dlatego też prowadził Obsydianka za uprząż, miast jechać na jego grzbiecie. Choć znacznie ważniejszym powodem ku podjęciu pieszej wędrówki było uniknięcie ryzyka zakończenia żywota jako tarcza strzelnicza dla setek głodnych, okrutnych oczu, które dniem i nocą grasowały po Przełęczy Głupców, przynajmniej w wyobraźni szlachetki, który sam siebie nazywał pierwszym nie-głupcem w tych okolicach.

- Z każdą chwilą twa opowieść nabiera barw, drogi Colinie. Nie sądzę, żeby ta droga miała okazać się zbyt ciężką próbą dla naszego męstwa, szczególnie gdy jest ono poparte złotem lśniącym tak jasno i czysto jak te, które nam zaoferowałeś - wypowiedział wyszukanie grzeczne wyrażenie głębokim, dźwięcznym głosem.

Za niestosownym, wprawiającym w zakłopotanie optymizmem arystokraty kryły się marzenia o podróży, którą wyobrażał sobie jako wakacje od rodziny, jako łańcuch przygód ciekawych i kończących się szczęśliwie. Choć nawet gdyby ta wyprawa miała oznaczać beznadziejny głód i trudy, Valerand wolał nie usłane różami awanturnictwo od powrotu do rodzinnych stron. Uprzykrzyły mu się już pytania i dociekania nadopiekuńczego rodu na temat jego poczynań.

Dopiero teraz był w pełni wolny od ciekawych oczu i uszu domu Leroung, choć mało brakowało, żeby rodzice przydzielili mu “odpowiednie” towarzystwo do poszukiwania przygód. Ludzi z gatunku tych lojalnych, ale durnowatych i potwornie nudnych. Kiedy przypominał sobie ich facjaty, nigdy nie mógł powstrzymać grymasu obrzydzenia. Jego kompanami mieli zostać chelijscy siepacze, półgłówki znane jako Blackwood, Ector i Hookham, którzy do tej pory pełnili rolę kanalarzy w nowoczesnych ściekach, z opartą o otyughi konstrukcją zaprojektowaną przez uczonych z rodziny Valeranda. Dalej był Valdemar, kapłan Asmodeusza, doprowadzający szlachcica do szewskiej pasji przekręcanymi cytatami ze świętej księgi, Asmodiańskiej Monografii. Towarzystwo miał uzupełniać niejaki Swartwout, halfling o wyjątkowo konfrontacyjnym usposobieniu, którego już od dawna próbowano wyrzucić z niziołczych flot handlowych Korvosy, co było nie w smak związkowi zawodowemu oficerów i marynarzy tej rasy. Podróż w towarzystwie Valeranda miała w tej niewygodnej sytuacji być pozornym awansem dla upierdliwego karła. Jak więc widać, towarzystwo Darriela, Hydrangei, Mesmira, Mitabu i Piranii wybawiło panicza od bardzo przykrego losu.

- Martwy ork stanowi piękny widok... - rzucił, choć nigdy nie widział na oczy orka, ani żywego, ani trupa. Brak doświadczenia nadrabiał za to wyobraźnią. Taki ork z pewnością musiał przypominać tego dryblasa - recydywistę, który w bezimiennej karczmie w Riddleport założył się po pijaku z Valerandem, że wytrzyma dwadzieścia ukąszeń jego skorpiona, pieszczotliwie nazywanego Tulaskiem. Doszedł niestety tylko do siedemnastu.

- Wybiegając myślami w przyszłość: drogi Colinie, czy znasz w Endhome jakieś godne polecenia miejsce na popas i odpoczynek między przygodami?
 
__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 16-08-2016 o 00:34.
Lord Cluttermonkey jest offline