23-10-2016, 20:16
|
#258 |
| 36
Kiedy wymówiłeś sylaby zaklęcia i wykonałeś afektowany ruch dłońmi, latający wąż rozpłynął się w powietrzu. Wiedząc, że zmysł wzroku twego chowańca zawiedzie w egipskich ciemnościach jaskini, nakazałeś mu frunąć za niedźwiadkiem, który wycofywał się w głąb groty z zamiarem obudzenia swych rodziców. Wiedziony ruchem powietrza, podążałeś za zwierzem w bezpiecznej odległości. Całe szczęście, że nie wybrałeś sobie na towarzysza jakiegoś lądowego zwierzątka, gdyż musiałbyś wtedy posuwać się z największą ostrożnością, aby nie wpaść w nieprzeniknionym mroku w jakąś otchłań. Unosząc się jak najniżej mogłeś, natrafiłeś na coś, co mogło być zmasakrowanym truchłem Gurthaka i w tym samym momencie oblałeś się zimnym potem, gdy usłyszałeś bulgotliwy pomruk wydobywający się z gardła właśnie obudzonego, ale jeszcze ospałego niedźwiedzia. Wkrótce dołączyły do niego kolejne. Uznałeś, że zamiast nadaremnie krążyć nad krwawymi szczątkami ledwie przypominającymi twojego kompana, lepiej będzie wrócić do kamratów i obmyślić jakiś sposób obrony bądź ucieczki... Wniosek z rekonesansu powinniście wyciągnąć taki, że zwłoki Gurthaka mogą, ale nie muszą dać wskazówek co do natury xtabay, gdyż są rozszarpane przez stadko niedźwiedzi. Z pewnością wymagany będzie trudny (ST 20) test Inteligencji (Investigation).
Prawdopodobnie w jaskini jest czworga dorosłych osobników.
Co robicie?
Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 23-10-2016 o 20:26.
|
| |