- Nooo... - wojowniczka spojrzała na rozgadanego truposza i jej mina spoważniała. - To się nawet całkiem ładnie pokrywa z tym co mi opowiadał Onkhe'groun - stwierdziła w zamyśleniu. Zdecydowanie cienie i trupy nie były czymś co by pasowało jej do świata, w którym żyła.
W końcu wzruszyła ramionami i znów uśmiechnęła się. Uwiesiła swój wielki miecz na plecach i spojrzała na Kazraka.
Machnęła ręką po jego słowach. - Ledwo na was natrafiłam, a od razu walka się napatoczyła - Irisviel podparła ręce na biodrach. - Jeśli możesz mi obiecać, że to tylko początek to przynajmniej będę wiedzieć, że warto było się do was pofatygować tu z Północy - wyszczerzyła się szeroko w uśmiechu.
- W każdym razie... - westchnęła i oparła się o bok swojej czarnej klaczki. - Mam za sobą cały dzień w podróży, więc teraz dobrze byłoby sobie przysiąść i przymknąć oczy na chwilę - stwierdziła nie ukrywając, że czuje się zmęczona.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |