Cytat:
Napisał Lord Melkor To już rezygnujemy z tej zasady że jak drużyna się rozdziela to każdy zdobywa XP do wspólnej puli?
Może moglibyśmy wziąć od ręki tę gorszą zbroję dla Oscara, czekając na lepszą?
Jakby nasz były przyjaciel Barakis się na nas wypiął, to teoretycznie jakby się go pozbyć to Amira mogłaby zgłosić roszczenia do jego majątku... ale może nie jest tak źle - a czy przypadkiem stan stosunków politycznych pomiędzy Suzerenem (którego Barakis jest wasalem) a Zielonym Cesarzem nie może też mieć wpływu na na sytuację Rashada i Amiry w Mieście Suwerena? Chociaż może nie są aż tacy ważni żeby na przykład Cesarz żądał ich wydania... |
1. Tak, każdy sobie rzepkę skrobie. Jak się zacznie gra domenowa, bitwy armii, wyprawy handlowe, itd. to wspólna pula przestaje mieć sens.
2. Ok, ale to już musicie ze swoich pieniążków opłacić.
3. Otwartej wojny nie ma, ale od kiedy Viridistan zaczął budować wielki mur i zażądał wyższego trybutu od Miasta-Państwa (rok temu, w 4432 BCCC -
tutaj link), coś wisi w powietrzu i mówi się o niewidzialnej wojnie szpiegów. A takie sytuacje nie sprzyjają tolerancji etnicznej.