Sybill była tak zaskoczona tym co się wydarzyło, że otrząsnęła się dopiero gdy Axim do niej podbiegł, pomagając jej ustać na nogach. Cholernie bolał ją bok, a oblodzone ramię zaczynało jej drętwieć. Spojrzała na Janrara, który poganiał ją by uciekać. Wskazywał budynek za którym do tej pory się wszyscy kryli. Nim Rozpruwacz ich wszystkich zdradził i zniknął w gołębniku. Walkiria skierowała tam wzrok. A widok zaraz zasłoniła jej mgła.
- Nie Axim - powiedziała, a płomienie w jej ochach zapłonęły jeszcze mocniej. -
Zabiję go. Choćby miała to być ostatnie rzecz jaką zrobię w moim życiu. Chodź za mną.
Po tych słowach ruszyła wprost do drzwi gołębnika. Zdrową ręką sięgnęła do klamki i drzwi ustąpiły, roztwierając się na oścież. Walkiria wparowała do środka, tak by stanąć pod ścianą i nie zastawiać wejścia. Wtedy dostrzegła orka i wezwała swego boga na pomoc.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=MUfGMYe-a-M[/media]
Krok w górę i w prawo na po tym
Wyssanie życia w skurwysyna
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn