Mike, w sensie nienaturalnie złych (nekromancja, Otchłań, Odległa Dziedzina, itp.) i wykolejeńców (Joker). Tacy "ludzko" źli lub z przeszłością naturalnie przejdą.
Melkor, pół-ork barbarzyńca mógł np. służyć w Północnym Królestwie (wrogi sąsiad najmujący orków, dawny zaborca Nyrondu) przed poszukiwaniem przygód (background soldier lub mercenary veteran). Albo urwać się z Marchii Kości. Lub przypłynąć statkiem.
Czarodziej musiał studiować gdzie indziej. Oba pomysły tak czy siak przejdą. Chociaż ja lubię bardziej wykręcone. Np. barbarzyńca sage studiujący sztukę zadawania bólu.