Bardzo zmartwiło ją to co przekazał jej starzec. Wedle jego słów to półelf był tu hersztem bandy zielonych. To komplikowało sprawy, bo do tej pory wrogowie byli jasno określeni, a teraz...
Sybill westchnęła ciężko i dołączyła wraz z Pluszkiem oraz akolitką do pozostałych.
- To nasz niespodziewany sprzymierzeniec - Sybill przedstawiła pluszową zabawkę, a Nedia potwierdziła to skinięciem głowy. - Zieloni mają córkę tego męczonego starca, musimy ją uratować
Zeszli po schodach do piwnic. Słysząc krzyk kobiety mocniej przydusiła ręką pluszaka do siebie.
- Musimy tam iść. Uważajcie bo półelf jest tu hersztem i przewodzi zielonym - oznajmiła wszystkim, choć pewnie każdy to wiedział doskonale. Ostrożnie usadowiła pluszowego misia przy ścianie, by mógł swobodnie się poruszać. - Wpadamy tam, nie oszczędzamy żadnego z napastników