Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2018, 23:42   #558
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- Bądź ostrożny Arlo - powiedziała do niego Venora, zmartwiona wydarzeniami, które dziś już działy się z ich udziałem. Rycerka spojrzała na krasnoluda.
- Uleczyć cię z pozostałych ran? Chyba mam też jeszcze mikstury - zaproponowała, ale jej uwaga cały czas była skierowana na czarodzieja.
-Daj spokój.- brodacz machnął ręką, rozsiadając się wygodnie na sporym kamieniu. -Przeżyję. Jak wy ludzie to mówicie “do wesela się zagoi”.- zażartował.
-I co dalej? Odpoczynek?- Segrid usiadła nieopodal Dundeina, grzebiąc w swoim plecaku.
Panna Oakenfold wzruszyła ramionami.
-Na razie tak. Przynajmniej dopóki Arlo nie skończy badać portalu - odpowiedziała. Sama nie była w stanie usiedzieć w miejscu, bo cały czas nosiło ją od zdenerwowania tym co wydarzyło się przy wejściu do sali serca zamku. Widocznie wspomnienia bliskiej śmierci za sprawą uderzenia piorunu były dla paladynki zbyt emocjonujące.
Venora uniosła spojrzenie na maga i miała ochotę zapytać co sądzi o portalu, ale uznała, że jak czegoś się dowie to na pewno z nimi podzieli.
- Ale jeśli będzie trzeba dłuższego odpoczynku to musimy wrócić do Agness - stwierdziła.

~***~

Arlo w końcu wrócił do kompanów. Mężczyzna miał skwaszoną minę.
-To jakiś skomplikowany mechanizm. Pierwszy raz coś takiego spotkałem, choć podróżowałem przez wiele portali.- rzucił posępnym tonem.
-Dasz radę go otworzyć?- spytał Dundein.
-Myślę, że tak, ale nie wiem ile godzin przyjdzie mi go badać. To może potrwać dzień, może dwa, a może i więcej.- wzruszył bezradnie ramionami.
-Xor wiesz jak otworzyć te wymiarowe drzwi?- Segrid zwróciła się do golema.
-Xor sługa. Drzwi to część zamku. Zamek nie słucha sług. Zamek słucha króla. Król Onyx Wielki. Onyxa nie ma, zamek nie słucha.- wytłumaczył.
-Czyli nie wiesz…- skomentowała krasnoludka.
-No dobra. Jaki mamy plan?- Farafir spojrzał na Venorę.
Panna Oakenfold spuściła głowę i pokręciła nią bezsilnie. Ten plan zdawał się na każdym kroku przypominać jej jak bardzo poległa w rozmowie z prawowitym władcą tego miejsca.
- Mamy wyjątkowo przerąbane bez Onyxa Wielkiego - skomentowała z niezadowoleniem. Dłuższą chwilę zastanawiała się co począć. Czas w tym miejscu inaczej płynął więc nawet kilka dni w tym miejscu niewiele wpływało na czas na ich planie. Ale czy mieli wystarczająco dużo zapasów na taki czas? Mogli jeszcze wrócić do serca.

- Xor, a jeśli sprawimy że tamte robaki nie będą mogły ciebie tknąć, to pójdziesz z nami otworzyć drzwi do komnaty z sercem zamku? - zapytała golema. - Nas one nie były w stanie ruszyć, sprawdziliśmy to - zapewniła go.
-Xor nie pójdzie! Xor boi! Xor nie chce sprawdzać!- rzekł stanowczo, splatając ręce na piersi jak uparte dziecko.
-Zostań tu z Farafirem i pilnujcie Arla.- odezwała się Segrid. -Ja z Dundeinem przemkniemy się szybko po Agness i sprowadzimy ją tutaj. Może w tym czasie Arlo otworzy portal.- spojrzała pytająco na Venorę.
Paladynka zmrużyła karcąco oczu patrząc na zachowanie Xora. Był naprawdę niczym małe dziecko i trzeba było cierpliwość, żeby go przekonać do zrobienia tego co było konieczne. Tyle dobrego, że przynajmniej na koniec dawał się namówić czego dowodem była ich obecność w tej sali. Venora nie miała też zadowolonej miny na pomysł krasnoludki o rozdzielaniu się. Miała już zamiar zaproponować, że z nimi pójdzie, ale tu była bardzo potrzebna na wypadek gdyby coś paskudnego wylazło przez portal.
- Dobrze, tylko bądźcie ostrożni - westchnęła w końcu panna Oakenfold. - Weźcie Xora ze sobą - zaproponowała.
-Z nim przemknięcie się niepostrzeżenie nie wchodzi w grę…- skomentował Moradinita.

Venora przewróciła oczami i już miała się uprzeć, ale Dudnein miał rację, a i Segrid przecież była świetna w orientowaniu się w terenie.
- Nie zgubcie się. I gdy napotkacie potwory to przede wszystkim chrońcie się przed nimi błogosławieństwem ochrony przed złem - pouczyła ich.
Krasnoludka wejrzała z głupawym uśmiechem na Dundeina. Kapłan przewrócił oczami i pokręcił głową.
-Ciągle zapomina, że jesteśmy kilka razy starsi od niej…- burknął pod nosem. Paladynka tylko westchnęła powstrzymując się od przypomnienia brodaczowi kto chwilę temu bez refleksji dotknął wrót które prawie go zabiły.
Krasnoludy ruszyły w głąb jaskini, znikając w ciemnościach. Arlo skinął głową Venorze i wrócił pod portal, robiąc jakieś zapiski na kartce papieru. W tym momencie paladynka poczuła się bezużyteczna. Czekanie nigdy nie było jej mocną stroną. Podeszła do stopni prowadzących do portalu i usiadła na nich, kładąc Szpon Zimy obok siebie, tak by był pod ręką, gotowy do użycia w każdej chwili. Pozostawało jej skupić się na wyczuwaniu negatywnej energii by nic ich nie zaskoczyło.

-A co kryje się tam głębiej?- Farafir wpatrywał się w pogrążone w mroku partie jamy, za portalem. Xor odwrócił się i powiódł wzrokiem za spojrzeniem łucznika.
-Tam lochy.- odparł krótko.
-Lochy? Trzymaliście tutaj więźniów?- zdziwił się Farafir.
-Onyx Wielki to surowy sędzia, ale nigdy nie więził nikogo. Onyx Wielki jak ojciec. Ojciec golemów.- odparł Xor.
Rycerka uniosła spojrzenie na nich, a następnie skierowała wzrok we wspomnianym kierunku.
- Więc te lochy nie były używane i są puste? - podsumowała Venora słowa golema. - Ze zwiedzaniem ich lepiej poczekać na powrót pozostałych - stwierdziła.
-Xor nigdy nie widział, żeby ktoś tu był w tych lochach. A Xor był tu wcześniej niż król golemów Onyx Wielki.- odparł konstrukt.
-W takim razie siedźmy i czekajmy, nie wiem po co. Ej Xor, a myślisz, że jest tam w miarę bezpiecznie?- spytał łucznik.
Golem pogładził się po głowie.
-Xor nigdy nikogo nie widział w tych lochach.- powtórzył się, nie będąc tego nawet świadomym.
- Czekamy tu na wypadek gdyby coś miało za nami przyleźć, albo zechciało wyleźć przez wrota - odpowiedziała cierpliwie rycerka Farafirowi i spojrzała na przewodnika. - A poprzednik Onyxa Wielkiego używał lochów? - zapytała głównie dla zabicia czasu rozmową.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline