Sybill zmrużyła oczy patrząc na półelfkę, powstrzymując się od zganienia jej za to co od niej oczuwała. Zamiast tego skupiła swoją uwagę na zamkniętych wrotach.
- Balkazar, Vylona - powiedziała do najsilniejszych pośród tej grupy. - Razem spróbujmy otworzyć to przejście - zasugerowała i pierwsza do nich podeszła. Położyła dłonie i zaczęła pchać jedno ze skrzydeł przejścia.