Cytat:
Napisał Warlock Możemy się oczywiście spierać i argumentować, że mając trzy archetypy Magic-User, Fighter oraz Thief (Skilled-Man) |
oraz Cleric. Thief to dopiero w suplemencie.
Cytat:
Napisał Asmodian Ludziom nie chce się wysilić mózgownicy bo dziś mają wszystko podane na tacy. W dzisiejszych czasach jest wszystko szybciej - youtube i wiki dostępne w każdej komórce. Po co kombinować nad rozwiązaniem, skoro wystarczy kilka minut z przeglądarką. Nie każdego rozkminianie problemów bawi - widziałem dzieciaka siedzącego na youtubie i szukającego sposobu na kostkę rubika. Po prostu pewne czasy nie wrócą i to jest fakt z którym należy się pogodzić. |
D&D Beyond w komórce to akurat cudowna sprawa. Za czasów kiedy grałem wyłącznie "face to face", chciałbym mieć taki bajer.
A tak na poważnie - pytanie, na ile to kombinowanie nad rozwiązaniem jest produktywne. Od strony MP wymyślanie zasad wymuszone przez chociażby OD&D moim zdaniem niekoniecznie. Pamiętam, że jak czytywałem raporty naszych blogerów, to co raport czy dwa zmieniały się... zasady polowania na zwierzynę w dziczy.
Ciężko nazwać takie zajęcie sensownym czy przykucie do detalu sensownym. Przynajmniej ja wolałbym przyjąć podany na tacy jakiś oficjalny wariant i skupić się na ważniejszych dla sesji rzeczach. Grać w grę zamiast ją wymyślać. Jakbym miał więcej czasu robiłbym i to i to.
A od strony gracza w idealnej sytuacji faktycznie - grasz z dobrym MP, który raz że układa kombinogenne sytuacje, a dwa daje duże pole manewru (zamiast je ograniczać), to i pokombinujesz, ale kombinuje i ten co gra w Wampira Maskaradę, i ten co w OD&D, i ten co w D&D 3. Ale podejrzewam, że brak szczegółowych zasad nieraz był przez MP nadużywany na niekorzyść graczy. W sumie taki postulat na korzyść wolności wyboru dla graczy powinien chyba wiązać się z wprowadzaniem obiektywnych i znanych wszystkim zasad, bo w dużej mierze to samo przez siebie daje takie player agency, bo MP musi się trzymać regułek (czego nienawidzi, bo rules lawyers
). A że gracze wtedy zaczną bardziej myśleć w kategoriach tych zasad... cóż, w końcu to tylko gra przy stole, nie wirtualna rzeczywistość.