Megalo Box
Jest to historia o nikim, który sam zwykł nazywać się "bezpańskim psem". Zwyczajny Joe, który do tej pory brał udział w ustawianych walkach odbywających się w swego rodzaju slumsach, chce skończyć z podkładaniem się i wystąpić na elitarnej gali boksu. Ale żeby to osiągnąć musi w 3 miesiące wspiąć się z samego dołu rankingu na jego szczyt.
Czemu tak bardzo mu na tym zależy? Tego dowiadujemy się już w pierwszym odcinku
Opening jest beznadziejny - po tylu latach Japończycy powinni już zdać sobie sprawę, że nie potrafią rysować zwierząt
Nie jestem fanką sportów walki (no może poza WWE, ale to inna rzecz
), ale anime bardzo przyjemnie mi się ogląda. Walki są bardzo fajnie narysowane i mają większy realizm niż w WWE
Fabuła wciąga i jest tak poprowadzona, że nie wiadomo kiedy kończy się odcinek. Ścieżka dźwiękowa bardzo mi się podoba i daje całości sporo dynamizmu. Rysowane jest bardzo ładną kreską, nieco stylizowaną na lata 80.
Postaci są ciekawe i naprawdę idzie je lubić. Z wyczuciem dowiadujemy się o nich coraz więcej, zarówno o bohaterach jak i przeciwnikach jacy stają do walki z Joe.
To anime to nówka sztuka, w sieci jest 6 odcinków i nowe pojawiają się czwartek-piątek.
Polecam