Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2018, 23:49   #36
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Złotowłosa otworzyła oczy i zasłoniła uszy dłońmi. Wierciła się na swojej połowie łóżka starając znaleźć pozycję w której harmider byłby znośny. Na nic jednak to się zdawało.
-Aaaaaaa! - wrzasnęła zirytowana Rita i usiadła nagle. - Co za bydło wpuszczono do tego zajazdu! - piekliła się, nie zważając na to, że może obudzić lokatorkę. Bo przecież hałas był taki, że to nawet nie robiło już różnicy. Elfka wstała z łóżka i zaczęła się ubierać. Co prawda jedną bluzę miała nadal mokrą, a ubrania z wczoraj jeszcze były w praniu to dobrze przygotowana na drogę elfka miała ze sobą jeszcze zapasowe ubrania na drogę.

Cokolwiek było powodem wszczęcia budry na dole to takie okazje... No cóż... Czyniły złodzieja. Gotowa już do wyjścia Rita dopiero sięgając po klucz do pokoju przypomniała sobie o negliżowaniu się w promieniach księżyca i spojrzała w kierunku połowy łóżka zajmowanej przez Henę. Tej niestety tam nie uświadczyła.
- Eh, pewnie dalej na dachu odbija cyckami światło Selune - prychnęła z dezaprobatą. Zabrała ze sobą to co miała najpotrzebniejsze i mieściło się po kieszeniach jej ubrania oraz płaszcza, którym się okryła. Sprawdziła, czy sztylety dobrze leżą w pochwach poukrywanych pod ubraniem, ze stołu wzięła pustą butelkę po winie i w końcu była gotowa. Wyszła z pokoju na korytarz, zamknęła drzwi na klucz, który zaraz schowała. Powoli i ostrożnie skierowała swoje kroki ku schodom, prowadzącym na parter.

Zauważyła przy okazji, iż luk prowadzący na dach był już zamknięty… choć na drabinie wciąż wisiała koszula nocna Heny. Po dziewczynie jednak nie było ani śladu. Czyżby udała się na jakieś nocne spacery całkiem na golasa?
Rita chwilę się zawahała czy nie poszukać dziewczyny z magicznym tatuażem, ale machnęła na nią ręką. Ważniejsze było w tej chwili ustalenie czy rozróba nie wymyka się spod kontroli i przypadkiem nie będzie konieczne ewakuowanie się zanim ktoś puści to miejsce z dymem.
~ Mam nadzieję, że Fin się w to nie wmieszał. Bo jeśli tak to mu sama przywalę przez łeb~ nastawiła się bojowo. Elfka zamierzała ostrożnie i w miarę niezauważenie zejść na dół i wpierw wypatrzeć czy znajome twarze biorą udział w bitce. Butelkę, którą trzymała w ręce, miała na okoliczność samoobrony, a zarazem wytłumaczenie po co w ogóle wyszła z pokoju - po dolewkę. Pozostając w cieniu Rita cicho stawiając kroki zaczęła schodzić po schodach.

 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline