21-11-2018, 23:37
|
#58 |
| "To nie jego wina" szlochająca służka nie dostrzegła już obrazu dezaprobaty malującego się na twarzy czarodziejki. Nie wybuchła ona z żadną pretensją czy dalszym drążeniem tematu. Z czasem się dowie, jak nie od niej to będą plotki.
Nocą nawet jej pasowało, że Athariel przytuliła się do niej. Nawet lekko gładziła ją po włosach. ***
"Nie, to nie był koszmar" Piraviel po przebudzeniu siedziała oddychając głęboko i masując sobie skronie. Starała się przy tym zapamiętać jak najwięcej szczegółów ze "snu", nim ten jej umknie.
Na pytanie służki uniosła ku niej spojrzenie. Dłuższą chwilę zastanawiała się co powiedzieć. - To się okaże - stwierdziła z powagą w głosie. Jej myśli głównie pochłonięte były próbą skojarzenia cóż za stwór mógł ją tak potraktować. Zawsze miała dwóch wiedźminów w grodzie i oni już mogli pomóc jej w określeniu przeciwnika. Choć teraz zastanawiała się czy raczej jej pytanie nie będzie ostrzeżeniem ich co do pracy jaka ich mogła tu czekać... - Przygotuj śniadanie - powiedziała już przytomniej. - Wspominałaś, że masz osoby do odwiedzenia, które leczysz. Wybiorę się więc z tobą - zdecydowała, bo było to najlepsze rozwiązanie dla poznania grodu i stworzenia okazji do spotkania, któregoś wiedźmina
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |
| |