Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2018, 17:30   #232
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

 Rudolf

Jak było do przewidzenia. Niektórzy ludzie nie chcą słuchać i zawsze chcą postawić na swoim. Jak Abelard i Acierno. To oczywiste, że się tak skończyło. Chociaż dwóch na jednego nie podobało się rzemieślnikowi. Zastanowił się, czy nie powstrzymać jednego z nich i wyrównać szanse. A potem do głowy przyszły mu wspomnienia.
Cytat:
Napisał Dhratlach Zobacz post
Abelard zrobił pierwsze dwa kroki w kierunku nieznajomych, ale powstrzymał go Rudolf. (...)

- Jako sługa Sigmara nie takie sytuacje widziały moje oczy. - powiedział bardzo cichym, szeleszczący i niezadowolonym szeptem wpatrując się chłodno (...) Jak ojciec w dziecko które znowu coś zepsuło, po czym dodał - To zajmie chwilę.

Więcej nie patrzał na Rudolfa...
Cytat:
Napisał Dhratlach Zobacz post

- Na szczęście wszyscy tutaj mamy takich niezastąpionych, doskonałych i wszystko potrafiących załatwić specjalistów jak Ty nasz drogi rzemieślniku... - powiedział stanowczo z uśmiechem w głosie kiedy już śmiech przycichł - ...jednak rad bym był, byś w sytuacjach poza murami miasta, zdał się na bardziej doświadczonych życiem, krwią i potem.
Cytat:
Napisał Dhratlach Zobacz post

Rzemieślnik był aż nadto skory do wyrywania się do przodu.

- Kto chce niech goni.
- zwrócił się do tych co wciąż byli przy nim i nie ruszyli jak szaleńcy gotowi wpaśćw pierwszą lepszą pułapkę - Ja zabezpieczę tyły.
Cytat:
Napisał AJT Zobacz post

- Wysoki sądzie. Jeśli mogę? - zapytał wstając Sigmaryta, a po uzyskaniu zgody w formie skinienia głową kontynuował.
(...) Herr Bednarz jawnie poświadcza nieprawdę (...). W trakcie dyskusji z grupą Siegfrieda Dittricha herr Rudolf wtrącił się agresywnie w moją dysputę z nimi. (...) kiedy podjąłem decyzję bliższej kontroli zawartości worków (...) herr Bednarz powstrzymał mnie i szeptem nalegał, by to on prowadził rokowania (...) Nie mnie orzekać, (...) ale dwie skrajne osobowości które poznaliśmy w ciągu dwóch nocy rzucają cień na jego prawdziwe oblicze. Które zapewne jest głęboko ukryte pod wieloma maskami jak to czynią plugawi kultyści Niszczycielskich Mocy...
Szybka kalkulacja wykazała bednarzowi, że pomoc okazana Sigmarycie w żaden sposób mu się nie opłaci. Od samego początku akolita lekceważył go, ignorował. Nie słuchał dobrych rad. Oczerniał w sądzie. Abelard nigdy nie okaże wdzięczności za okazaną pomoc. Jeszcze będzie miał za złe! Co innego z Acierno. Jeżeli pomoże akolicie, obaj będą mieli mu to za złe. Ale jeżeli pomoże go ogłuszyć... tileańczyk może to doceni? Z drugiej strony Rudolf wychodził z założenia, że nie należy robić sobie wrogów. Ale czy akolita nie ubzdurał sobie już wroga w nim samym? Zastanawiając się nad tym dylematem, wyciągnął z plecaka ciężką kowalską skórzaną rękawicę i nasunął ją na dłoń...
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 21-12-2018 o 17:46.
Gladin jest offline