"Na Wszechstwórcę, co się właśnie wydarzyło?!" Sybill miała mocno zdumioną minę, gdy patrzyła za Aximem, który w niewiarygodnych okolicznościach przybrał postać... Lwa.
Dopiero sugestia Esmonda ocuciła ją.
Walkiria spojrzała na goblinki.
- Oddają sztylety i zostają tu. Drzwi zaryglujemy - zdecydowała i wyszła z pomieszczenia, chcąc podążyć za Janrarem.
Mężczyzna... A raczej bestia, drapała w drzwi za którymi musiała zniknąć jego ofiara. Na korytarzu po chwili dołączyła do nich druga grupa.
- Musimy iść tam - wskazała w kierunek gdzie uciekł ich przeciwnik. - Bo zaraz wszystkich ostrzeże, że już tu jesteśmy. I zaryglować drzwi z tymi goblinkami - dodała spoglądając po wszystkich. - Kto to jest? - zapytała Vylonę, patrząc na nową twarz w ekipie (Arfoba).
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |