Popatrzyła nieufnie na mężczyznę. Mocno wahała się czy uznać jego zamiary za szczere czy tylko ją podpusczał. Ale i tak była za słaba, żeby się jakkolwiek bronić. Odpuściła całkiem gdy zobaczyła co wyciągnął z plecaka.
Osuwając się po ścianie, usiadła na ziemi i westchnęła z lekką ulgą. Ale zaraz jęknęła z bólu.
- Jestem Meredith. Pochodzę z Hadesu - przedstawiła się. - Wraz z bliskimi i innymi uchodźcami, próbowaliśmy szukać dla siebie nowego domu. W Calmas zaatakowano nas... Muszę znaleźć moją rodzinę - powiedziała. - Potrzebuję dostać się do świątyni, bo tam pewnie na mnie czekają.
__________________ "Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"
Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn |