Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2021, 06:06   #149
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

 Przed pałacem

- Kupię tę książkę, Johannie - zdecydował Bladin. Nie wiedział, czy znajdą w niej jakieś wskazówki, ale lepiej, aby Peter ją przejrzał. Zresztą w ten sposób trochę wynagrodzi staruszkowi fatygę, wszak dużo mu pomagał.
Pożegnał się i powrócił do swoich, zdając im relację i prosząc Hochmeistera, aby bardziej szczegółowo przeczytał opowieść, szukając w niej wskazówek. A że coś go swędziało pod pancerzem, z wielką ulgą ściągnął go z siebie by się podrapać.

- Komar jaki czy inny giez - marudził, i nagle zamarał.
Cytat:
Napisał Bladin Zobacz post
przy każdej sposobności Bladin zdejmował z siebie zbroję i próbował dorwać pchły czy co tam mu żeglarze zafundowali.
Potarł dłonią kark, wspominając sobie coś, co działo się tak niedawno, a jednak jakby w innym życiu.

- Słuchajcie - zwrócił się do towarzyszy. - Kiedy pierwszy raz poczuliście to swędzenie na piersiach? Bo właściwie ja wtedy, gdy wyruszliśmy z Altdofru. A jeżeli tak to wiecie co to znaczy? - przerwał na chwilę i się rozejrzał po towarzyszach. - Czy to właśnie była ta zaraza? Dopadła nas gdzieś wcześniej? I to myśmy ją do Nuln zanieśli? Ale gdzie? W jednej z siedzib kultystów? U Celestiuma?

Jego towarzysze zastanowili się nad odpowiedzią.

Cytat:
Napisał Peter Zobacz post
rosnąca czerwona plama na piersi
- Nie mieliśmy chyba jeszcze okazji opowiedzieć ci o pewnej perle, Marvalu. Na samym początku tej wyprawy, moi towarzysze otrzymali ją od maga Gerarda w Wolfenburgu. W sumie nie wiem, do czego miała służyć, ale... w Nuln inny mag ustalił, że to magiczny przedmiot, dzięki któremu można było śledzić co robimy i nas podsłuchiwać. Na chwilę udało nam się odwrócić jej działanie i podsłuchać mistrza Gerarda. Wspomniał on o Celestiumie, zanim przerwał połączenie. Rzekł, że nie wiadomo, czy nadal stoją po tej samej stronie. Pytanie - rozejrzał się po towarzyszach - stronie czego? I dlaczego nikt z nas nie zadał tego pytania astrologowi?

Gladenson myślał dalej.

- A ojciec Anzelmus? Mówił, że Wolffa - tego zdrajcę - wyjaśnił elfowi - przysłał z listem do Oldenhallera Celestium. Dlaczego o to nie pytaliśmy na spotkaniu z nim?

- I teraz tak sobie myślę. Czy ta perła nie mogła też być nośnikiem zarazy? Konradzie, czy nadal masz ją ze sobą? Może ktoś powinien ją przebadać pod tym kątem?

Wojownik, nadal będąc bez pancerza, potarł znamię. Symbolizujące trzy księżyce. Trzy punkty, tworzące trójkąt. Trzy punkty, tworzące trój...

- Wiecie, może to bez znaczenia... - postanowił podzielić się z kompanami kolejnym skojarzeniem. - To nasze znamię i te trzy księżyce. Widzieliśmy ten znak, pamiętacie?

Cytat:
Napisał podziemia domu Oldenhallera Zobacz post
Ściany porośnięte były mchem, a na drzwiach ktoś namalował trzy czarne kropki ułożone blisko siebie w kształt trójkąta.
- Nie znam się na tym, ale... może w jakiś uczonych księgach albo u kogo mądrego zapytać o symbolikę tych trzech trójkątów. Może da się je z kimś powiązać, z jakimś kultem, albo osobistością. Mnie to one teraz kojarzą się z trzema księżycami jeno. Ale moja wiedza nie jest zbyt wielka.

- Nowe wątpliwości mnie opadły - zakończył, szykując się do wyjścia i ponownie wdziewając pancerz. - Odnośnie Celestiuma - dodał. - Macie coś przeciwko, aby powiedzieć Weinerschlossowi o powiązaniach astrologa z Gerardem? I że coś knują i mają wspólnego z zarazą w Nuln? Może dobrze by było, aby ktoś się nimi zainteresował i dowiedział czegoś?




 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 23-05-2021 o 19:41.
Gladin jest offline