Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2021, 11:27   #38
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację

J5 ściszył muzykę na czas gdy w maszynowni pojawił się drugi droid. Nie odłączając się od terminalu, skierował swój największy optyk na Emreya i zeskanował go. Zamigała mu mała pomarańczowa lampka po jego lewej stronie od głównego optytka.

- Wolność? Dzieci? - odezwał się, gdy droid wyszedł. - Lyn czy ja jestem twoim dzieckiem?

Kobieta uniosła brew i otworzyła usta, ale zamilkła chwilę się zastanawiając nad odpowiedzią.
- Poniekąd - odpowiedziała krótko, nie przerywając swojej pracy.
- A co to wolność?
Tym razem musiała się skupić bardziej, więc odstawiła na bok to co robiła i spojrzała na J5.
- To jak wtedy, gdy postanowiłeś sam obejrzeć stoiska targowiska na Eriadu i podążyłeś za tamtymi dwoma twilekami.
- Chcieli mnie rozmontować...
- Chcieli.
- Czyli droid życzy mi rozmontowania? - Oburzył się.
- Nie, droid chciał dobrze, tylko że on jest duży i sobie radzi lepiej niż taki maluch jak ty.
- Aha... Kiedy będę duży jak on?
- Jak dorośniesz. Jeszcze musisz się dużo nauczyć.
- Ok.

Hakerka uznała temat za wyczerpany, więc wróciła do pracy.
- Lyn - droid po chwili znów zaczepił swoją twórczynię. - Nie masz czasem tak, że wydaje ci się, że stworzono cię do czegoś więcej?
- Hym... nie - czasem zaskakiwały ją rozmowy z małym droidem. - Ale mogę stworzyć program, który usunie to uczucie jak złą linię kodu.
- Aha - odparł krótko Johnny i po chwili odwrócił się w kierunku CPU statku.
Lyn przez chwilę patrzyła się na niego z lekkim uśmiechem.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline