Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2021, 02:01   #45
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Czuła samozadowolenie po zakończeniu pisania oprogramowania dla Kici. Teraz nie mogła się doczekać, aż wgra swoje dzieło i zrestartuje wszystkie systemy statku. Wszystko będzie działało jak pięknie wygląda skrojona suknia na miarę, a nie łatany byle czym stary sweter do którego taka purystka jak Lyn mogłaby przyrównać oprogramowanie na jakim obecnie to działało.

Johnny robił ostatnie przygotowania pod przyszły restart, a hakerka znając już cały układ statku z dokumentacji poszła prosto do swojej kajuty. Miło było, że z gościnnych pomieszczeń znajdowała się najbliżej łazienki, do której udała się zaraz po upewnieniu się, że jej bagaże są na miejscu. Nie spodziewała się, że na pokładzie będzie miała okazję na przyjemny prysznic, więc miło się zaskoczyła. Spędziła naprawdę dużo czasu pod natryskiem.

Wyszła naga, owinięta jedynie ręcznikiem i nie przejmując się, że ktoś może ją tak zobaczyć, udała się do swojej kajuty. Tam już czekał na nią droid. Lewitował on podpięty do karabinu leżącego na koi.
- Diagnostyka na zielono - poinformował ją tym swoim zadowolonym głosikiem. - Wepnij złącze, żeby sprawdzić zabezpieczenie przed nieautoryzowanym użyciem.
- Może się najpierw ubiorę? - zapytała rozwijając się z okrycia. Przetarła jeszcze raz włosy i po przewieszeniu ręcznika przez oparcie małego fotela, sięgnęła do walizki gdzie miała ubrania i kosmetyki.
- Jeszcze został do sprawdzenia blaster - odparł droid w tonie ponaglenia.
- Niech będzie... - westchnęła Lyn i jedną ręką trzymając szczotkę, którą czesała włosy, w które przed chwilą wtarła odżywkę, wolną dłonią złapała za rękojeść karabinu.
Droid ucieszył się, na broni zapaliły się jakieś diody.
- Wszystko sprawne!

- Świetnie - Lyn puściła broń i odwróciła się na pięcie. Wyciągnęła sporą kosmetyczkę i zaczęła się szykować. Tymczasem J5 wyciągnął z walizki ciężki blaster i przepiął się do niego.

Ostatnią wolną godzinę przed planowanym przybyciem do celu, spędziła na wylegiwaniu się na koi i słuchaniu głośnej muzyki.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=LhCT8mahn6s[/media]

***

Kokpit był "przytulnym" miejscem, więc kiedy wszyscy pasażerowie znaleźli się w nim, zrobiło się tłoczno. Lyn zajęła miejsce za fotelem pilota i z zaciekawieniem fana oglądającego wyścig swoopbike'ów przyglądała się jak rozwijała się ich sytuacja. Oglądała Starfoxy uważnie, ale bez jakiejś ekscytacji. Owszem po galaktyce latały znacznie starsze jednostki od nich, ale dla kogoś kto widywał Corelliańskie prototypy na co dzień, poprzeczka dla efektu "wow" była ustawiona wysoko. Poza tym Lyn wolała wygodne statki, a nie takie jedno czy dwuosobowe trumny ze skrzydłami.
Nie wtrącała się gdy Lyda opowiadała o jednostkach, które ich otoczyły. Lyn nie zamierzała wspominać, że w razie draki zna częstotliwość, którą da się wyemitować z Kici, przez którą na trzy do czterech sekund zgłupieją systemy myśliwców, akurat by wskoczyć w nadprzestrzeń. Nie powiedziała o tym, bo nie chciała dawać dodatkowego miejsca dla nierozważnych pomysłów pani kapitan.

- Ale kamery mogą mieć - odezwała się dopiero gdy Edge wyszedł z pomysłem, a Lyda chyba go zaakceptowała. Chwilę zamyśliła się nad czymś. - Jak będę miała z kilka minut to mogę przestroić swoje tarcze energetyczne by weszły w rezonans magnetyczy i pod odładowaniu dodatkowym ogniwem, zamiast tworzyć niejako pole przechwytujące blasty, zacznie rozszczepiać światło spektra widzialnego. Zrobi mnie prawie, że niewidzialną i pozostanę tak póki będę się poruszać powoli. Zadziała to na krótko, bo to pochłania ogrom energii, ale na kamerach nie zostanie śladu - zaproponowała. - Przy okazji będę miała okazję podpiąć się do ich sieci i przejrzeć monitoring z czasu jak nasza zaginiona zarąbała im beskar.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline