Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2021, 16:42   #57
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Osiągnęli sukces. Czyli przeżyli do teraz, by dalej mordować się z tym wszystkim w koło. Przynajmniej teraz mieli chwilę spokoju w obozie. Co w praktyce oznaczało wyrabianie dyżurów w lazarecie. Przynajmniej tu Ella czuła się, że jest na swoim miejscu.

Było trochę spokoju, co oczywiście jednoznacznie oznaczało, że zaraz coś się spierdoli, nie mniej, była okazja na odrobinę refleksji. I tak przeglądając zapasy, by w czasie wolnym odpowiednio dobrze pozorować pracę, żeby ktoś nie uznał, że może gdzieś indziej robić inne pierdoły, myślała o czasie jaki minął jej odkąd jej oddział wylądował na tej planecie.

Pomijając już fakt, że jeszcze kilka tygodni, a też wzorem znacznej większości oddziału, chyba porzuci drobiazgowość przy higienie osobistej, bo w tym klimacie ledwo wzięło się prysznic, a już wychodząc spod niego było się spoconym. W tym temacie jej wewnętrzna potrzeba bycia czystym walczyła z logiką.
Dopiero po zatrzymaniu się na chwilę, po skończonych rundkach jako obstawa dla gońców, zauważyła coś pozytywnego. Jej towarzysz naprawdę świetnie radził sobie w wykonywaniu jej poleceń kiedy chodziło o opatrywanie rannych.

Ella musiała przyznać, że nie tylko jest świetna w swojej robocie, ale na przykładzie Doriana odkryła, że jest równie dobra w uczeniu. Fakt, chłopak był pojętny, ale gdyby nie jej talent w przekazywaniu wiedzy w sposób zwięzły i konkretny to tak szybko nie mieliby postępów. Teraz z jego pomocą mogła ogarniać kilku rannych na raz, mając przy tym zaufanie, że to co powie podwładnemu, to ten nie pomyli dawek leków, ani samych leków. Wręcz zaczynali rozumieć się bez słów.

Nagle przed namiotem szpitalnym zrobiło się poruszenie. Min-Ji wstała natychmiast, zastanawiając się co się stało, bo ani alarmu zwiastującego atak wroga, ani krzyków randomowej bójki nie słyszała.
Jakież było jej zaskoczenie, gdy na noszach przynieśli im psykera. W pierwszej chwili myślała, że pewnie coś odwalił na treningu i jego "opiekunka" go odpowiednie "zgasiła". Ale nie.

- Stracił przytomność - oznajmiła krótko szeregowa Irena Mayer, gdy dwóch żołdaków przerzuciło Vorgena z noszy na coś to szumnie było nazywane łóżkiem.
Dla Elli odkrywcze to nie było, bo każdy widział, że psyker jest nieprzytomny i krew leci mu strużką z nosa. Sanitariuszka niechętnie pochyliła się nad pacjentem i przyłożyła mu dłoń do skroni. Puls był, oddychał, serce biło. Czyli wykluczyła zawał.
- Dorian weź go rozbierz i przygotuj ramiona - rzuciła Ella i ruszyła na zaplecze po medykamenty.
Janeway działał, a tymczasem Mayer znalazła sobie taboret i przysunęła do wezgłowia leżanki Vorgena.

***

- Będzie żył - wydała diagnozę Ella.

Psyker wciąż leżał nieprzytomny. Miał podpięte dwie kroplówki z koktajlem medykamentów sporządzonych ze szczególną troską. W międzyczasie kiedy biegali z Janeweyem przy Vorgenie doszły do nich plotki o jego niebywałych wyczynach. Jeśli choć trochę było to prawdą to warto było gościa postawić na nogi, żeby dalej robił swoje czary-mary na korzyść ich wojsk.

- Dostał też coś na uspokojenie, więc jak się w końcu obudzi to nawet go głowa nie będzie bolała - tłumaczyła dalej Min-Ji, a Dorian przyniósł kolejną fiolkę. Normalnie nikt się nie cacka z osobą po zasłabnięciu, ot dostanie jakieś elektrolity i kopa w tyłek, że zawraca głowę. Jednak psyker się podobno sprawdził, więc Ella uznała, że należy się chłopakowi wyciągnięcie paru leków spod lady. A niech ma.

- Kiedy się obudzi? - zapytała Mayer. Czy w jej głosie była troska, czy zwykła ciekawość, pozostawało kwestią sporną.

- Zakładam, że nie wcześniej jak za... 5-6 godzin, ale zalecałabym, żeby po takim... wysiłku spał do oporu - zasugerowała Ella, łapiąc się pod boki. - Także jak masz czas dla siebie.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline