Dziewczyna uwierzyła krasnoludowi dopiero kiedy drzwi drgnęły w pchanym przez nich kierunku. Czy to z winy zmęczenia czy też zwyczajnie drzwi były zastałe, dopiero gdy trzecia osoba dołożyła się ze swoją siłą do zmagań, udało się otworzyć przejście.
Niestety zrobienie przejścia nie zakończyło ich problemów, tak jak na to po cichu liczyła Riva. Nowego napastnika pierwsza zauważyła Yoshiko. Slasherka zachodziła w głowę jakie czary tamta musiała odprawić, że mimo braku wzroku działała jakby w ogóle nie cierpiała z braku jednego ze zmysłów, bez których Riva nie wyobrażała sobie życia.
Mucha za cel obrała sobie tą, która ją zauważyła, a tymczasem Riva sięgnęła po broń dystansową, uważnie śledząc ruchy napastnika.
- Ta mucha przejawia cechy podobne do tamtych larw - ostrzegła kompanów. Naciągnęła bełt i po wycelowaniu, nacisnęła spust.