Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2021, 12:02   #94
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Może oswoiła się z obecnością odmieńców, a może nawet przestała mieć co do nich uprzedzenia. Wciąż zachowywała zdroworozsądkową dawkę czujności, którą zawsze trzeba mieć, gdy znajdowało się w obcym terenie.

Ostrożnie zebrała znalezione fanty, czyli 65 sztuk złota i miksturę leczenia lekkich ran. Już miała odejść, ale po szybkim przemyśleniu zabrała również mistrzowską koszulkę kolczą, która wydawała się nie krępować za bardzo ruchu, co dla slasherki było kluczowe.

***

Riva była zaskoczona wyglądem miasta kundli. Owszem wyglądało jak sklecone z tego co znaleziono w rynsztoku, ale ten półmrok rozświetlany przez iliminescyjne grzyby, nadawały temu miejscu specyficzny urok. Dlatego w czasie gdy Lann prowadził ich do tutejszego włodarza, Roshen rozglądała się w koło, nie tylko by zapamiętać układ uliczek, ale też by z czystej ciekawości przyjrzeć się jak istoty tu mieszkające wiodą swoje żywota.

Dotarli na miejsce i zaczęła się gadanina, jedni dziękują drugim i na odwrót. Riva musiała się powstrzymywać, żeby nie przewrócić oczami. Oczywiście wiedziała, że to konieczne, ale jakże nudne i bez tego można by przejść szybciej do konkretów... Dziewczę było w gorącej wodzie kąpane i jeśli ją coś nie ciekawiło to trudno jej było się na tym skupić.

Ale jakież było jej zaskoczenie, gdy u Sulla pojawiło się dwoje powierzchniowców. Widać nie tylko ich grupie udało się przetrwać na tyle długo by jeszcze szukać drogi powrotnej. Riva z zaciekawieniem przyglądała się Archibaldowi. Słyszała z opowieści jak piękni i charyzmatyczni byli potomkowie niebian, z jednego czy dwóch widziała przelotnie, ale pierwszy raz miała okazję stać koło jednego i to takiego, który odzywał się do jej grupy. Miało się wrażenie jakby od niego biła poświata ciepła i blasku.

- Oh, cześć... Jestem Riva... - odezwała się Roshen do aasimara. Zwykle wygadana dziewczyna teraz poczuła się w jego obecności stremowana.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline