Dziewczyna spłonęła rumieńcem po pocałunku aasimara. Patrzyła na niego stojąc niczym cielę wpatrzone w malowane wrota. Nerwowo przeczesała palcami blond włosy.
- Ja... - odchrząknęła biorąc się w garść, gdy zdała sobie sprawę, że robi z siebie pośmiewisko. - Pozwól że przedstawię moich towarzyszy - odwróciła zawstydzone spojrzenie i wskazała kolejno. - To Hargar, Yoshiko, Aravashnial, Anevia oraz Horgus - po przedstawieniu, nieśmiało podniosła wzrok na Archibalda.