Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2022, 10:38   #79
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Chris

Przyczajony na drzewie snajper, przez lunetę swojego SR50 przyglądał się zmaganiom Bractwa z niesmakiem. Wybitnie szybko im to poszło, bo w krótkiej chwili stracili śmigłowiec, a zaraz i Braciszków zacznie im ubywać. W tej sytuacji za priorytet McBride obrał sobie osłanianie Mistyka. Wycelował i strzelił w templariusza, który zamachnął się na Corteza.

Pociski zadzwoniły o pancerz i ledwo raniły przeciwnika. Templariusz odwrócił głowę szukając strzelca, ale Chris tylko na to czekał. Wymierzył w oko i posłał w nie ostatni nabój. Mistyk był bezpieczny. Na razie.

Karak

Strażnik Karak zrobił krok do przodu i podniósł lufy ciężkiego karabinu wszczepionego w jego przedramię. Zaraz po tym gdy broń plunęła ogniem z jego hełmu wydostał się dźwięk przypominający śmiech. Brał na cel kolejnych wrogów nie zważając na swoich wojowników, którzy tylko cudem nie stali się celem swojego przywódcy.

Żołnierze Bractwa, który stali najbliżej Inkwizytora stali się pierwszym celem Karaka. Pierwszy oberwał w pierś wielkokalibrowym pociskiem i wyglądało na to, że ledwo przeżył postrzał. Drugi, trafiony w brzuch, nie miał tyle szczęścia. Przewrócił się pod naporem ostrzału, obficie krwawiąc. Ten stojący zaraz obok Silvera i Harrisona oberwał w korpus i nogę, ledwo zachowujac równowagą.
- Ja pier… - zaczął Harrison, ale nie skończył. Pocisk przeszył biceps jego ręki, a kolejne uderzyły w brzuch i nogę. Marine upuścił broń i krzyknął z bólu.
John uniknął ataku zapewne tylko dlatego, że stał w miejscu osłoniętym przez templariusza. Jego miejsce zajął Ross, który otrzymał trzy trafienia w pierś. Chmurka krwi pojawiła się za jego plecami, a on sam upadł na plecy. Jeszcze żył, ale zostały mu ledwie chwile.

***
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline