Grave Witch

Późny wieczór. Niebo pokryło się już nocnym granatem, z lekkimi tylko przebłyskami jasnych punktów które mogły, ale wcale nie musiały być gwiazdami. Powietrze jest stosunkowo czyste, ciepłe, nasączone wonią rozgrzanego betonu i asfaltu. Nie brakuje także woni nieco bardziej przyjemnych. Lekki wietrzyk przynosi ze sobą zapach bzu i kwiatów wiśni. Wpraszają się one bez pytania o to, czy są, czy też nie są mile widziane. Za nimi podąża woń topionego sera, niezawodny znak że sąsiedzi z dołu ponownie zamówili pizzę na kolację. Nie było to nic nowego, bowiem kto by tam marnował czas na gotowanie, kiedy można go spożytkować o wiele przyjemniej. Dla przykładu można się wyrwać z czterech ścian pokoju i ruszyć w świat.

Salisbury to może nie jest Londyn, Bristol czy chociażby Southampton, nie znaczyło to jednak że po zmroku nie ma tu co robić. Napływ turystów zobowiązywał do utrzymania pewnego standardu rozrywek, zarówno za dnia jak i w nocy. Standardu, z którego grzechem byłoby nie skorzystać.
Co jednak gdy owe korzystanie przekroczy limit, o którego istnieniu nie miało się nawet pojęcia? Gdy jedna, spędzona na zabawie noc, okaże się brzemienna w skutki które zaciążą na dalszym życiu w sposób, o którym nawet się nam nie śniło? Jedna błędna decyzja by opuścić bezpieczne ściany pokoju, mieszkania czy domu. By wniknąć w przesycone zapachami powietrze, które kusi tajemnicami i obiecuje niezapomniane chwile. Które obiecuje nam złote góry, a zostawia z…
No właśnie - z czym?

Witam.

Wstęp krótki bo i długiego nie potrzeba. Nie widzę sensu w rozpisywaniu się na dziesięć stron, opisując co będzie, a co nie będzie się w sesji działo. Z zasady gracze i tak wywrócą to do góry nogami i to parokrotnie, więc szkoda czasu .
Przygodę planuję na lekki sandbox z wyznaczonym celem i rzucanymi sporadycznie informacjami o tym jak do niego dotrzeć. To czy gracze zdecydują się na próbę dotarcia czy obiorą inną drogę… Wolna wola, ja jestem elastyczne stworzenie ;>.

No, to skoro lanie wody zaliczone (ach to słówko jak go nie kochać) czas by przejść do konkretów. Szukam pięciu (5) graczy, którzy wcielą się w mieszkańców Salisbury. Czasy współczesne, czerwiec. Nie ograniczam tego kim będą, poza jednym, drobniusieńkim ale… Mają być młodzi, zdrowi i lubiący się bawić. Uwzględniam młodych duchem, ale tak przed setką .

Kartę postaci należy stworzyć wedle wzoru:

Imię, nazwisko, ksywka - tu chyba nie muszę objaśniać...
Wiek - powyżej osiemnastego roku życia.
Zawód - wiadomo…
Wygląd - słów parę + avatar (szerokość 200)

Charakter - tu słów więcej poproszę. Dwa zdania nie opiszą mi postaci, nie pozwolą jej poznać i ocenić czy pasuje mi do przygody, czy też lepiej nie męczyć się z czytaniem części dalszej.

Historia - od razu ostrzegę, że rzadko doczytuję ten punkt do końca… Z tego też powodu proszę o napisanie jej w wersji punktowej. Krótko, acz treściwie… Najważniejsze momenty w życiu postaci, to co sprawiło że jest tym, kim obecnie jest. Zakończyć wyjściem na szumnie ogłaszane otwarcie klubu “Pełnia”.

Wady, zalety, grzechów parę, jakiś straszek czy też dwa - czyli wszystko to co sprawia, że postać ze steku literek przeradza się w żywy twór, który czuje, który się boi, kocha, zmaga ze swoją egzystencją. Ot, taki dodatek do charakteru, który jest wymysłem niedobrej, wymagającej MG .

Mechanika - ach tak, to nieładne słówko, które powinno się wymazać… Będzie, a jakże… Będzie jednak w mojej wersji więc bez strachu

Zaczniemy od podstaw.
Mamy atrybuty, do nich mamy punkty, które trzeba rozdać. proste, prawda?
Punktów otrzymujecie 23. Wymagam przynajmniej jednego (1) na każdy atrybut więc na dobrą sprawę macie ich do rozdania 17 . Maksymalna wartość to 8, bez wyjątków.

Siła
Zręczność
Wytrzymałość
Siła woli
Charyzma
Percepcja

Umiejętności:
Z głową poproszę. Kilka takich, które są przez postać dobrze opanowane, z jedną czy dwie, które opanowała bardzo dobrze i parę takich, co do których wszelka nadzieja na pozyskanie umarła w trakcie prób. Względnie umarła z ich braku .

No i to by było na tyle. Rzuty będą na mojej głowie. Nie będzie ich wiele, ot kwestia pomocnicza przy decydowaniu o sukcesach lub porażkach graczy.

Karta za nami zatem zostają tylko informacje ogólne.

Na zgłoszenia (ewentualne) czekam do wtorku (31.05). Wydaje mi się że tydzień powinien wystarczyć na napisanie tych paru słów. Gdyby jednak potrzebny był dłuższy termin - nie widzę problemu. Proszę wysyłać je na pw, w postaci linku do doc’a z możliwością edycji lub sugerowania.
Graczy wybiorę wedle własnego widzimisię, czyli jak zwykle.
Gdoc się pojawi. Czy będzie w częstym użyciu, czy też nie - to zależeć będzie od chęci i czasu.
Sesja otrzyma łatkę [18+]. Niekoniecznie dlatego, że będzie zawierać szczególnie ostre sceny. Ot, kwestia przyzwyczajenia i dania większej swobody w tworzeniu.
Klimat sesji ustalam wstępnie na raczej mroczny, z elementami grozy. Sama sesja wyląduje w dziale fantasy. Dlaczego? Bo tam jest jej miejsce, wbrew pozorom .
Odpisy w wersji 5 dni dla graczy i dwa dla mnie. Wstępnie przynajmniej. Istnieje możliwość zwiększenia tempa lub jego zmniejszenia.

No i końcowych słów kilka.

Poszukuję graczy, którzy będą w stanie wczuć się w postacie i wgryźć w zmiany, jakie będą ich udziałem. Takich, którzy mają czas na pisanie i nie boją się interakcji z innymi BG oraz NPC. Mile będą widziane osoby potrafiące samotworzyć świat wokół siebie, bez nękania MG o to czy firanki w oknach są białe czy może różowe. W skrócie - szukam graczy, którzy lubią pisać.

Z pewnością zapomniałam o tym czy owym, wiec proszę nie wstrzymywać się i pytać. W temacie, na pw czy w inny sposób .

 

__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”