|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-01-2017, 17:12 | #41 |
Reputacja: 1 | |
10-01-2017, 17:52 | #42 |
Reputacja: 1 | Tamtaradam!
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
10-01-2017, 19:43 | #43 |
Reputacja: 1 | W sumie koncepcja gangu doskonale pasuje do Lisowczyków. Brak żołdu, łupią kogo i gdzie popadnie, przemieszczają się szybko, mają dowolne uzbrojenie. Normalnie świetna inspiracja na gang post-apo. |
10-01-2017, 20:35 | #44 |
Reputacja: 1 | Moja postać jest tak stworzona, że przy lekkich zmianach nadawałaby się do partyjki Dzikich Pól. |
10-01-2017, 23:08 | #45 |
Reputacja: 1 | Mam pytanie odnośnie expów. Będą się one sypać? Warto inwestować w rzeczy związane z obniżaniem kosztu kupowania w trakcie sesji? |
11-01-2017, 13:41 | #46 |
Reputacja: 1 | Ja jednak spasuję. Początkowo myślałem, że to będzie typowy chrom, czyli nieliczenie każdej kuli, trochę lansu i parę stereotypów. Teraz jednak widzę, zwłaszcza po komentarzach, że sesja zmierza w stronę pastiszu czy wręcz groteskowej komedii. Klimat nie w raczej moim stylu, dlatego życzę pozostałym dobrej zabawy. Pozdrawiam merill
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
11-01-2017, 14:17 | #47 |
Reputacja: 1 | Możliwe, że KP podeślę gdzieś w tym tygodniu.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
11-01-2017, 19:34 | #48 |
Reputacja: 1 | Pan Ryszard jest rodowitym Polakiem, który do US i A trafił z jednym konkretnym zadaniem - uratować kumpla. W kraju był ponoć jakąś niesamowitą personą mającą na swe rozkazy całe osiedlowe królestwo i przerażające moce. Ale kto by wierzył w bajdurzenia starego zapijaczonego dziada? Tu w ZSA to trzeba dobrze strzelać, mieć gadane lub tęgi mózg. Bajki o czarodziejach i wielkim Źle to można sobie wsadzić sami wiecie gdzie. Tak czy tak Pan Ryszard trafił do Hameryki, akurat kiedy pierdzielnęły bomby. Przeżył bez problemu i zaaklimatyzował się bez większego szwanku na zdrowiu psychicznym, co było nie do pojęcia. Jaka jest jego tajemnica? Nie jedno już przeżył, nie jedną już bitwę stoczył i widział więcej niż ludzkie oczy powinny. Po prostu apokalipsa nie zrobiła na nim większego wrażenia. Ważnym było jednak że hamerykańska ziemia, przesiąknięta zagładą, materializmem, radiacją i bezbożnością nie sprzyjała wykorzystywaniu tajemnej mocy, dlatego musiał się przerzucić na bardziej przyziemne sposoby rozwiązywania problemów egzystencjalnych. Dzisiaj Pan Ryszard to bardzo stary człowiek cieszący się nadzwyczajnym zdrowiem jak na swój wiek. Utrzymuje się z pędzenia gorzały i różnej innej chemii, dzielenia się szerokopojętą wiedzą oraz z rozboju. Sposobem bycia przypomina szczura... klasy wyższej... w sumie to nawet monarszej... w końcu Pan Rysio to ex-żul czarownik i ex-Pan na Dzielni, a nie jakiś tam zbieracz-obszczymurek. Gada dziwnie, dziwnie wygląda, ale zachowania przejawia wyjątkowo pro-polsze. Potrafi wykazać się zarówno skrajnym grubiaństwem i obojętnością, jak i dobrocią oraz szlachetnością. Wiara dość mikra utwardziła się i urosła w zetknięciu z tymi wszawymi kultami z US i A. Do hamerykanów nie pała ciepłymi uczuciami - zwykle patrzy na nich jak na dzieci, a co bardziej gwałtownym sortem otwarcie gardzi. Dlatego też szuka ostoi pośród towarzystwa z rodzimego kraju lub potomków tychże. W gangu pełni rolę zaopatrzeniowca w prawdopodobnie najważniejszą substancję potrzebną do życia - alkohol etylowy w różnych konfiguracjach. Aqua Vitae pozwala znieść trudy życia codziennego, odegnać smutki, uśmierzyć ból jak i pomóc w leczeniu ran. Dodaje odwagi i pozwala odkryć utajone talenta. Niestety tylko prawdziwi adepci powinni się raczyć tym napojem bogów - wszyscy niegodni kończą z bólem głowy albo kulką w bani lub nożem w bebechach. Tak czy inaczej... Ostatnio edytowane przez Stalowy : 11-01-2017 o 19:59. |
12-01-2017, 15:06 | #49 |
Reputacja: 1 | Ok ja robię mechanika-rusznikarza z pickupem (no bo przecież nie będziemy motorami spychać samochodów z drogi)
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
12-01-2017, 15:12 | #50 |
Reputacja: 1 | Ja chciałem robić mechanika ale to żeby nie wchodzić ci w paradę zrobię bardziej w stronę elektroniki do walki z robotami |