WFRP 2ed - IV - szybka sesja - Strona 4

Mike · 24-09-2021, 14:43

Skoro fabuła będzie oparta na 3 zdaniach opisujących postać, to głębia będzie sięgać głęboko

Cytat:

Pomysł spalony. Wyświechtany, że tak powiem.

I nie skreślaj pomysłu, kiedyś prowadziłem cos takiego, gracze połapali się dopiero na zboczu wulkanu

Bielon · 24-09-2021, 14:58

Bo Ty jesteś lis przechera

P
b
.

Anonim · 24-09-2021, 16:20

Cytat:

Napisał Bielon

Pomysł spalony. Wyświechtany, że tak powiem.

Ja muszę niestety poczekać na Wasze postaci z uwagi na chęć oparcia głębi fabuły sesji na Waszych skomplikowanych osobowościach oraz wielowymiarowej historii postaci

P
b
.

A gdzie gra zaczyna się? W karczmie?

JohnyTRS · 24-09-2021, 16:27

Cytat:

Napisał Anonim

A gdzie gra zaczyna się? W karczmie?

Ja stawiam na płonący zamtuz.

Bielon · 24-09-2021, 16:32

Cytat:

Ja stawiam na płonący zamtuz.

Była taka koncepcja

Ale że padła, to nie. A szkoda, nie ma to jak pożar w burdelu

Ale mam nadzieję, że Was zaskoczę. :P

Swoją drogą pamiętam wiele fajnych początków sesji. Na szubienicy, na tratwie w trakcie porwania, w kloace, na strychu stodoły w której uknuto spisek możnowładztwa, w tonącym statku, a nawet w grobie.

Hmmm. Coś tam sobie wymyśliłem, zobaczymy jak to wyjdzie, bo taka sesja to i moja pierwsza. Gdyby Panicz prowadził, byłbym pewny wyniku. Albo Jier (tu niesławny). Ale ja? Mały żuczek?

p
b
.

Anonim · 24-09-2021, 16:45

Jakby była karczma to sobie wylosuję postać z http://chaoticshiny.com/tavern_tables.pdf

Bielon · 24-09-2021, 17:35

Losować możesz jak chcesz, ale na karczmę bym raczej nie liczył.

P
b
.

Edit: ale nie wykluczam

Anonim · 24-09-2021, 19:14

Cytat:

- Ciasno! – Megg syknęła głośno. Harpun splunął na ziemię ciężką plwociną, której barwę skrył mrok, ale musiała być krwawa. Od kilku tygodni pluł krwią. Kończył się.

- Się tak nie reklamuj ino ciś, czasu nie ma straż zaraz tu będzie. – Kurgan był ich szefem i potrafił zachęcić do roboty każdego członka bandy. Nie była znów taka liczna, ale mający niemal dwa metry wzrostu osiłek i tak nie miał w niej nikogo, kto rzucił by mu wyzwanie. Harpun spróbował raz, od tego czasu pluł krwią.

- Przecie cisnę. Ino ciasno jak w rzyci! – Cóż, Megg była … bardzo doświadczona i tego nie kontestował żaden z nich. Ponoć kiedyś bawiła gości w burdeliku Madame Cruscan. Na pierwszy rzut oka było widać, że ma za sobą bogatą przeszłość.

- Ktoś idzie! – Mały wysyczał to cicho pojawiając się niczym cień spośród ciemności. Miał stać na czatach i ostrzec, jakby co. Kurgan obrzucił wzrokiem swoich ludzi, którzy i tak wiedzieli co mają robić. Harpun z Małym skryli się pośród starych skrzyń po drugiej stronie ulicy. Kurgan cofnął się w cień bramy przy której stali. Megg została tam, gdzie utknęła. Dwa metry nad ziemią, do połowy tkwiąc w ciasnym oknie wiodącym do kupieckiego składu. Była bez szans.

- Udawaj posąg! – syknął Harpun. Megg nie odważyła się nawet skomentować tej światłej rady. Jeśli to był w ich szajce najbardziej sprytny człowiek zasługiwali na to, by stracić rewir na rzecz Braci Brock…

Wtem pojawił się wysoki, zakapturzony mężczyzna. Pomimo swej postury wzbudzał raczej śmiech niż strach. Wynikało to w głównej mierze z jego odzienia, które było zielone z czerwonymi łatami. Drugim elementem był sporej wielkości wiklinowy koszyk, którego zawartość skrywała kolorowa tkanina. Nikt z bandy Kurgana nie zauważył, aby jegomość był jakkolwiek uzbrojony. Wyglądało na to, że to był jakiś kupiec tkanin, który zbłądził.

Niestety mieli rację. Los nie był dla nich łaskawy, gdy Zukerberg zgubił się w labiryncie uliczek i akurat dotarł na miejsce akcji przeprowadzanej przez bandę. Megg została zauważona. Zukerberg stanął patrząc w górę i powiedział:
- Ty tam. Co tam robisz? Co to za... - ale nie zdążył dokończyć swojego pytania o lokalizację, gdy Mały wbił mu w plecy sztylet. Chciał się popisać. Jak zawsze.

Małemu wydawało się jak gdyby jego przeciwnik poruszał się szybciej niż światło. Nie zorientował się nawet kiedy dłoń Zukerberga zacisnęła się na jego gardle i kiedy został uniesiony w górę. W rzeczywistości nie doszło tu do żadnej magii, a Mały po prostu był powolną pierdołą. Harpun chwilę później wbił krótki miecz w brzuch Zukerberga.

Koszyk upadł na ziemię odsłaniając zawartość. Była tam zdeformowana, mocno zgniła głowa jakiegoś zwierzoczłowieka. Ohydne, zielonkawe muszki wystrzeliły w górę, aby po chwili uderzyć w Megg. Ta wpadła do wnętrza starając się powstrzymać owady przed wleceniem do jej otworów ciała.

Jednocześnie Zukerberg zwymiotował na twarz Małego. Na domiar złego Mały miał wówczas otwarte usta. Aż popuścił ze strachu. Wymiociny spadły i na głowę Harpuna, gdy ten zadawał kolejne ciosy ostrzem. Zukerberg śmiejąc się padł na ziemię, a z jego zmasakrowanego brzucha wyleciała zielonkawożółta, wyjątkowo śmierdząca chmura. Tej nocy miał umrzeć, choć nie w takich okolicznościach.

Harpun porzucił swój miecz i odurzony uciekł przed siebie. Został zatrzymany przez straż i trafił do aresztu, gdzie zaraził wszystkich strażników i współwięźniów.

Mały nieustannie wymiotując doczołgał się do najbliższego wejścia do kanałów. Został odnaleziony przez biedaków ukrywających się przed zagrożeniami nocy w miejskich podziemiach. Zaraził ich wszystkich.

Wycieńczona Megg nie zdołała uciec z domu, do którego włamała się. Rankiem ledwo żywa została odnaleziona przez właściciela budynku i zabrana do aresztu przez strażników. Po drodze zaraziła wszystkich, a w tym służbę i dzieci właściciela. Tego dnia jedno z dzieci miało urodziny i odbywała się zabawa z tego tytułu, na które zaproszono dzieci bogatszych kupców. Wszyscy zarazili się.

Kurgan dotarł do jednej z przyjaznych mordowni. Ostro pił w nadziei, że nie złapał żadnego syfu, a jeżeli złapał to picie pomoże. Słyszał o kultystach Nurgla. Był tak wypity, że w pewnym momencie dosiadła się do niego prostytutka i jej postawił. Całował się z nią, więcej nie było, bo był zbyt wstawiony. Zaraził ją. Ona potem zaraziła personel i klientów pobliskiego burdelu. Kurgan czuł się dobrze, ale zarażał. Wszystkich zarażał.

https://www.youtube.com/watch?v=73Q1QFp4vJk

Mike · 24-09-2021, 21:14

Cytat:

Była taka koncepcja Ale że padła, to nie. A szkoda, nie ma to jak pożar w burdelu

Coś mi świta, że już był taki początek u Ciebie

Bonifacy · 25-09-2021, 16:04

Nie zagram, ale pomysł fajny

24-09-2021, 14:58	#32
Bielon Reputacja: 1	Bo Ty jesteś lis przechera P b . __________________ Bielon "Bielon" Bielon

24-09-2021, 17:35	#37
Bielon Reputacja: 1	Losować możesz jak chcesz, ale na karczmę bym raczej nie liczył. P b . Edit: ale nie wykluczam __________________ Bielon "Bielon" Bielon

24-09-2021, 16:45	#36
Anonim Reputacja: 1	Jakby była karczma to sobie wylosuję postać z http://chaoticshiny.com/tavern_tables.pdf

25-09-2021, 16:04	#40
Bonifacy Reputacja: 1	Nie zagram, ale pomysł fajny