13-04-2015, 23:51 | #131 |
Reputacja: 1 | Eeee. To znaczy, że nasz dziadzio od początku nie był naszym dziadziem? Campo - dzięki za wspólne granie, choć pozostał mi niedosyt. Krótko jakoś wyszło. Mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję z tobą popisać. |
14-04-2015, 06:44 | #132 |
Reputacja: 1 | Dzięki CV! Świetny sposób prowadzenia postaci. Jak zwykle zresztą. Gra z Tobą to prawdziwa przyjemność. Dzięki i... są trupy! Nareszcie! Buhaha!
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
14-04-2015, 08:00 | #133 |
Reputacja: 1 | To moja wina ;( ta ślamazarność ;( Niemniej gratuluję pięknie zagranej postaci. Niezły numer
__________________ Jeśli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko? Albert Einstein |
14-04-2015, 08:26 | #134 |
Reputacja: 1 | No coś TY liliel - zawsze był Cravenowym dziaduniem. Chociaż niekiedy materiał dla niego pisałem ja Do pewnego momentu był nawet "obecny" w sesji Ale muszę przyznać że pomysł Campo Viejo od razu przypadł mi do gustu. Campo - faktycznie planowałem dać Ci pole do popisu jako nawiedzająca dom dusza - ale - po namyśle, głownie z powodów ślamazarnego (aż za bardzo) tempa sesji, odpuściłem ten pomysł. |
14-04-2015, 10:02 | #135 |
Reputacja: 1 | Ekhem... Co do ślamazarności... Stosując jakiś lek należałoby dać mu szansę zadziałać Nowi gracze to fajny pomysł, ale ich wstęp nałożył się na wielkanoc. Po niej dialog jednak ruszył. NIEZBYT SZYBKO. Przyznaję. Ale miarowo i do przodu. Trzeciego dnia nawet Viv wstała z martwych i powtórnie przyszła w chwale grać z żywymi i (jak się okazało) umarłymi. A Ty mistrzu w takich okolicznościach i z tego powodu wykończyłeś mi w następnej kolejce tatusia, który mógł nas jeszcze postraszyć! Ech... No pewnie zasłużyłem:/ Tak czy inaczej bywaj Campo. Twój pimpmobilowy post z babciami na długo zapadnie mi w pamięci. Ale i tak mam nadzieję, że jeszcze duszek Arniego przyjdzie nam z pomocą P.S. Upraszam mistrzu po raz kolejny o rozstrzygnięcie wyniku partii szachów, którą rozegraliśmy. Od tego zależy gdzie jest czarne pióro.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
14-04-2015, 10:05 | #136 |
Reputacja: 1 | Przegrałeś tą partię szachów. I teraz coś ważniejszego. Spadła mi na głowę bardzo zła, zupełnie nieoczekiwana wiadomość, która jest dla mnie poważnym ciosem osobistym. Nie wiem, czy przez kilka dni będę w stanie skupić się na sesjach na LI. Nie wiem, jak zareaguję i gdzie będę szukał "spokoju umysłu" lub też czy będę miał wenę na działania na LI. Nie oznacza to, że porzucę sesję, czy coś - oznacza, że zapewne stracę swoją punktualność i sumienność. Proszę Was bardzo o wyrozumiałość i z góry przepraszam za ewentualne opóźnienia i spadek zaangażowania w LI. |
20-04-2015, 18:36 | #137 |
Reputacja: 1 | Ps, dało by radę jutro po południu odegrać z kimś jakiś dialog? Przepraszam najmocniej, ale w pracy dali mi wolne w pojedyncze dni w środku miesiąca. Dopiero pod koniec mam po dwa po trzy, do tego ciągle rzucają mi nadgodziny ostatnimi dniami i wracam śpiąc w tramwaju.. |
20-04-2015, 19:22 | #138 |
Reputacja: 1 | Jasne, mam jutro trochę czasu, daj znać kiedy będziesz. Poza tym sądzę że dialog byłby wskazany żeby nieco lepiej przedstawić nasze postacie. |
20-04-2015, 19:49 | #139 |
Reputacja: 1 | ja będę w domu około 15, tak podejrzewam i od 15 mam czas Dzięki Dziadku Muszę zainwestować w tablet aby w pracy choć kilka słów móc napisać |
02-05-2015, 19:00 | #140 |
Reputacja: 1 | Wybaczcie przestój. Tak myślę że jutro - pojutrze - za 3 dni najpóźniej powinna pojawić się moja odpowiedź dla Was. Przepraszam za przestój. Niestety, powody mam bardzo ważne Ale już trochę pozbierałem się psychicznie i odzyskuję moją wenę. |