corax

Ale nasza grupa nazywa się Rozjemcy a nie Kamikadze.
W ilu walkach - nieszkolnych tylko wereowych- uczestniczył Marcus? Bill jest wyoutowany na co najmniej parę dni, Cas nie walcząca, zostaje Jay i Wypłosz i kotołak, który może może, ale nie wiadomo czy będzie kciał


Ale spoko jak chcecie walczyć to ja polecę z wami. Cas od razu zacznie po drodze składać jaką hirołsową odę ku Rozjemcom czy cuś

 

Raist2

Mechanicznie? Marcus ma Bójkę na 3, Zręczności na 3 po przemianie chyba 5 może 6, do tego siły 4 po przemianie 8...... Mało? On się praktycznie na ulicy wychował, umie się bić, do tego jak pisałem, Rytuał Przejścia jest za nim, a często on polega na zabiciu jakiegoś ducha, stwora czy nawet i fomora, a i po rytuale biegał z inną watahą, na pewno nie chodzili na bale
A Bill bez pomocy, no to niestety, tydzień leżenia, jak nic.

 

corax

No dobrze, dobrze, prężcie muskułki, jesteście kupą tfwardzieluff

Ja porobię zdjęcia do albumu - jakimś analogiem, może mi P. nie zeżre

 

Raist2

A tam od razu prężyć i być twardzielem, takie są Garou, nie wszystkie, ale taka ich mentalność, Wojownicy Gai Nie mówię żeby iść bezsensu się bić, a już na pewno nie na Electronics, mówię tylko że nie jesteśmy całkiem bezbronni jakby przyszło nam się bronić, albo atakować mniejszy cel niż wieżowiec.

 

corax

No już, już - masz rację, tak? W obronie może być, frontalny atak jakoś mi się nie widzi. Kwestia tego, że jeśli zaczniemy/cie wyhaczać pojedyncze fomory, to P. się ogarną szybko jak im ludziów so to speak zacznie ubywać. Nie wiadomo jak daleko ich macki sięgają. Soooo wracamy do rozmowy z Adrusiem, ogarnięcia ramienia zbrojnego a my dalej na przeszpiegi.

 

Raist2

Nie mówiłem że nie
No dobrze, następnym razem zrobię miej mięśniaka, a kogoś bardziej przydatnego, pff

 

corax

Oj tam, oj tam... W prywatnej gadce już nie był takim mięśniakiem :P

 

Mike

Zaraz atak frontalny, załatwcie to po cichu. Wynajmijcie zawodowca
Dopiero co się wprowadziłem, a już wiem... – Demotywatory.pl

 

Raist2

To my mamy w mieście Wiewiórkołaki?? Cool

 

Leoncoeur

Lanie się po ulicach ze śmiertelnikami, nawet dawanie się obić - spoko, nawet codziennie.
"Bronny czy bezbronny w formie Sokto/Crinos/Chatro - walka z potężniejszym przeciwnikiem nadnatural niż Twoja liga = ryzyko zgonu."
To taka Chrisowo=kocia filozofia życiowa :P

Ja tam twardo uważam, że misja rozjemców się kończy jak na końcu naszego zadania jest Pentex. Sorka, myśmy som początkowe postaci, a tam fomor na fomorze.

ALE

Paradoksalnie nie oznacza to, że Pentexu mamy nie ruszać.
Można spróbować napuścić Marva i skierować na Pentex jakichś 'pozaalfowych' NPC z listy nadnaturali z pierwszego posta (sam mam pomysła jak dwoje z nich ze smyczy spuścić).
Media, wojna na poziomie korporacji, wsparcie cybernetyczne, podchody z poziomu umbry - to też możemy zrobić my. Kto będzie chciał się trzaskać to też może mieć okazję ramie w ramie z zorganizowanym wsparciem.

Ale Adrian powinien usłyszeć wg mnie, że jest jak jest i sorka - to juz nie nasz level i "swoje zrobiliśmy daj cuksa w nagrode".
Z jednego prostego względu.
Jak Alfa jest zajęta, a my powiemy "noooo doooobra, sprobujemy coś z tym zrobic, choc nie obiecujemy", to ewentualna nagroda bedzie wyzsza.
Szef nagradza bardziej gdy pracownik robi coś pomyślnie poza obowiązkami i kompetencjami. Tylko trzeba mu wcześniej uświadomić, że to nie so obowiazki i kompetencje tegoż pracownika :P
A i nie wiem jak Wam ale i mi/Chrisowi się będzie lepiej Pentex kopało jak będzie to robił bo tak chce i niech Adrian zna kocią łaskę, a nie dlatego, że Adrian kazał i bat nad dupskiem wisi. :P

 

__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."
"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"