Leoncoeur

Nie wiem jak bym zareagowal.
Moze bym podstawil im pod nos dwurure, a moze uznal, ze hej - syn zniknal, kij wie czy zyje, nie wiadomo co z nim, a oni go szukaja, moze znajda.
Ot wypadkowa motywacji danej chwili, uczuc do syna, ilosci wypitych bro.

Imho Port to jedyne miejsce z 3 jakie mielismy obadac pasjace do wilkolakow, a zachowanie wilkow uwazam za dobre, ot nie mozna bylo przewidziec tak szybkiej reakcji ochrony.

Nie staram sie tu wskazywac blednosci Twojego rozumowania, po prostu chyba zbyt surowo oceniasz nasze posuniecia, choc nie sa najgorzej dopasowane do sytuacji :P

A manewr wilkow w przyczepie i to co z tego wyniklo odnajduje jako cos co aktualnie daje fajne mozliwosci ogarniecia tematu ojca Jimma.
Ale odpisze jak sie sytuacja wykrystalizuje co wilki robia.

 

__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."
"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Raist2

Marcus z założenia nie miał być finezyjny, nie przepada za władzą, jakakolwiek by ona nie była, typ buntownika-anarchisty, chociaż nie jakiś radykał. Gdybym miał grać kimś bardziej kulturalnym, zrobił bym pijawkę Ventrue, lub Setytę, bo i mag byłby raczej z tych outsider'ów :P

Mike napewno nie zmienia aż tak? W podręczniku stoi, że ciężko nawet powiedzieć że to ludzie, musiałoby być ciemno żeby do człowieka ta forma przypominała.
EDIT: słowa z podręcznika: "Przy słabym oświetleniu wilkołak w postaci glabro może uchodzić za człowieka, ale z pewnością zostanie zapamiętany jako osobnik dziwny i przerażający." ja z tego wnioskuje że na policji byśmy nie przeszli oględzin.

 

Mike

Glabro to taki neandertalczyk.

Nie neguje sposobu odgrywania, tylko pokazuje powody które miały wpływ na nie dogadanie się z ojcem.

A czy oceniam surowo? Chyba nie.

 

Brilchan

Dam posta jutro miałem pomysł na jakieś dowcipny komentarz ale już nie pamiętam :P

 

Mike

Wiem, że za to co powiem wszyscy zaczną opowiadać, że jestem okrutny :P Ale fajna amunicja do obrzyna ogoliła łeb Marcuswi, więc masz w środku tylko 2 zużyte łuski Gdzieś w przyczepie pewnie może być jeszcze parę sztuk, ale w tym bajzlu co się robił to znalezienie ich będzie cudem.

 

Raist2

Ale obrzyna za to ma :P Marcus z tymi ranami ma do kogo pójść. Chyba że ktoś w ekipie umie healować?

 

Mike

Obrzyn podczas ucieczki przed ochrona/policja to podstawa :P

To nie DND! :P

 

Raist2

A u magów szkoła życia? Potrafi leczyć na odpowiednim poziomie, nie wiem jak z darami u bastetów, ale jest taki dar na samym początku, Matczyny Dotyk, to samo co leczenie :P

 

Leoncoeur

Moge Ci probowac wymruczec chorobe, moze w legendach jest ziarno prawdy

 

__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."
"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

pppp

Stevie leczy magią miłości, także zapraszam.