Gram dalej.

Jestem na wakacjach, jestem... ale może coś tam z komóreczki pyknę. Nie obiecuję...

Ja raczej gram dalej, rozumiem, że dalszy ciąg gry byłby w podobnym klimacie?

Cieszę się, że będziemy dalej działać. I owszem, Lordzie Melkorze. Taki będzie klimat. Ucieczki, próba przeżycia, zaszczucie itp. Z pewnym "wątkiem fabularnym" ale o tym nie mogę za bardzo pisać. Nadal będzie to survival horror.

Gram dalej, o ile oczywiście Faith przeżyje do końca rozdziału :)

- Gram dalej. W końcu armielówka :) Czyli sesja gdzie dla odmiany ja mogę sobie porozkminiać o co tu chodzi i jak się wypakować z tarapatów :)

- Ale to w ogóle będziesz Armiel robił jakiś "koniec rozdziału" czy to po prostu historyja sesyjna potoczy się dalej zamiast kończyć się w którymś momencie?

Dzięki Wam za zaufanie. I owszem - zrobię coś w rodzaju KONIEC ROZDZIAŁU. :)

Dorzucę słów parę co do planów.
Mark ma zamiar parę chwil poobserwować plażę, a potem obejrzeć hotel z drugiej strony (o ile da się go obejść nie rzucając się nikomu w oczy).

Ok - post jutro :) Jak zawsze będę starał się rano :)

A ja niestety ale chciałabym zrezygnować... I nie, nie ma to nic wspólnego z MG ani współgraczami, ale właśnie jak sam Armiel wcześniej napisał - z chociażby konceptem sesji. Właśnie ten mi nie pasuje, kosmici i inwazja planety nie bardzo dla mnie... Liczyłam na "zwyczajne" mordowanko i jakiegoś killera/potwora/potworki ale w mniejszej skali :P

W każdym bądź razie sesja udana, prowadzona fajnie, wszystko spoko Armielu więc się niczym nie masz co przejmować, ot są gusta i guściki, nie zadowolisz tak do końca wszystkich ;)

Jest dobry moment fabularny, który niejako wyszedł sam z siebie i można Kelly "zniknąć" co bym w sumie bardziej widziała niż ją zabijać, no ale Twoja piaskownica, zrobisz jak uważasz :D a nóż widelec mi się coś odwidzi i jakby taki był, to bym w 3-cim rozdziale nią wróciła?

W każdym bądź razie, wszystko jest ok, powodzenia z sesją/w sesji, trzymajcie się wszyscy, pozdrawiam!